Jednak pani doktor miala rację. Dzisiaj dostałam gorączki, ledwo dycham i zdecydowałam się wziąć antybiotyk. I na moje nieszczęście pewnie będę musiała mieć przedłużone zwolnienie 😪
Ja naprawdę lubie swoją pracę mimo, że pod koniec już padam, a ramiona mi umierają. Praca jest moją pasją.
Martwię się też o mojego chrzestnego. Ma doprowadzenie siła do biegłych sądowych albo psychologów, albo psychiatrów i wiem od jego żony, że się nie wstawia tylko opuszcza miejsce zamieszkania.
Czy coś mu za to grozi? Zna się na tym któraś z was? Jakby nie było nie jest to ktoś obcy....
pozdrawiam szczuplaczki moje
Berchen
4 grudnia 2021, 02:08nie sadze by mogl tak sobie sie nie stawic bez konsekwencji,tobie zycze zdrowia i nie lam glowy kims, kto sam powinien wiedziec co robi.