Oczywiście,że się uda,to tyko kwestia czasu. Ja na początku zawsze mam dużo zapału,potem bywa różnie.Dlatego chcę jak najlepiej wykorzystać ten moment,ale bez szaleństwa.Dlatego musiałam przywołać trochę zdrowy rozsądek tzn.zapytałam trenera i wiem,że na razie spokojnie jeden trening dziennie i trochę marszu lub roweru,2 dni w tygodniu odpoczynek.Tak więc mój wariacki pomysł żeby jednocześnie robić Misję bikini- na razie zrobiłam 2 treningi-to musi poczekać.Po prostu trzeba uzbroić się w cierpliwość,a ja ją mam do wszystkich tylko nie do siebie.STOP,bo zaczynam marudzić.Zachęcam Cię do ruchu,choćby zwykłego spaceru,żeby uwolnić endorfiny.Przekonałam się że im więcej się ruszam tym więcej się uśmiecham.Musiałam tylko na początku ustalić sama ze sobą, że nawet jak zrobię tylko część treningu to nic się nie dzieje.Robię tyle ile dam radę,bo to zawsze lesze niż nic.Jestem z natury perfekcjonistką,a to często przeszkadza i paraliżuje działanie.Bardzo Ci kibicuję i życzę powodzenia:)
Czaja2015
6 kwietnia 2016, 22:18Spacer jest super, cm w obwodzie pasa i bioder też spadają, sprawdziłam.
pascalee
6 kwietnia 2016, 12:58No wiesz, chyba masz rację... w opisie... tym razem MUSI się udać :)
Lucyna2016
6 kwietnia 2016, 13:44Oczywiście,że się uda,to tyko kwestia czasu. Ja na początku zawsze mam dużo zapału,potem bywa różnie.Dlatego chcę jak najlepiej wykorzystać ten moment,ale bez szaleństwa.Dlatego musiałam przywołać trochę zdrowy rozsądek tzn.zapytałam trenera i wiem,że na razie spokojnie jeden trening dziennie i trochę marszu lub roweru,2 dni w tygodniu odpoczynek.Tak więc mój wariacki pomysł żeby jednocześnie robić Misję bikini- na razie zrobiłam 2 treningi-to musi poczekać.Po prostu trzeba uzbroić się w cierpliwość,a ja ją mam do wszystkich tylko nie do siebie.STOP,bo zaczynam marudzić.Zachęcam Cię do ruchu,choćby zwykłego spaceru,żeby uwolnić endorfiny.Przekonałam się że im więcej się ruszam tym więcej się uśmiecham.Musiałam tylko na początku ustalić sama ze sobą, że nawet jak zrobię tylko część treningu to nic się nie dzieje.Robię tyle ile dam radę,bo to zawsze lesze niż nic.Jestem z natury perfekcjonistką,a to często przeszkadza i paraliżuje działanie.Bardzo Ci kibicuję i życzę powodzenia:)
Lucyna2016
6 kwietnia 2016, 13:44Komentarz został usunięty