Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bez zmian


Odchudzanie mi nie idzie, bo też się nie staram. Za mało ruchu. Muszę znowu zacząć działać na bieżni. Musze trochę poprawić kondycję bo trzeba rozpocząć sezon wędrówek górskich. Już mam zaplanowane Pieniny od 20 maja. Niestety jadę sama bo tak się jakoś poskładało. Ale może to i dobrze bo mam trochę do przemyślenia. A szczególnie decyzja czy zakończyć już pracę zawodową i przejść na emeryturę. Jestem już trochę zmęczona i ten "nowy ład" wprowadzony w tym roku daje popalić bo nic nie wiadomo jak się do końca roku to skończy. Takiego bałaganu w podatkach jeszcze nie było a już trochę pracuje w tym. Więc muszę zdecydować czy praca czy emerytura. Trochę się boję bo to decyzja nieodwracalna już w moim przypadku. I boję się że takie nic nie robienie będzie dla mnie ciężkie na początku. Mam dużo zainteresowań i pasji ale teraz też je realizuje. Zobaczymy jaką decyzję podejmę. Pogoda zaczyna się robić ładna to może po południu coś w ogrodzie porobię bo przez pogodę trochę mam zaległości.