59 kg! Masakra! Ale tego się mniej więcej spodziewałam obserwując jak moja fałdka na brzuchu się powiększała. Nie żałuję ani kęsa zjedzonych łakoci, którym wczoraj powiedziałam "Time to say goodbye!". Wróciłam do regularnych ćwiczeń i ograniczania się
Sylwester z Sakurą był zajebiaszczy i minął pod hasłem " Polskie dziewczyny!!! Najładniejsze są!!" Dla nie wtajemniczonych poniżej filmik ;)
http://www.youtube.com/watch?v=S0avelh4crs
doopaxl
3 stycznia 2011, 23:22Ach 59kg. Tyle toja w liceum ostatnio wazylam, i to długo przed maturą;]