Szok! Dzisiaj rano zwlekałam tak długo jak mogłam z ważeniem się, bo byłam pewna, że przytyłam. W zeszłym tygodniu na sporo sobie pozwoliłam. Pierwszy szok - schudłam pół kiło! Zaczęłam się mierzyć i tu następne zaskoczenie - z pasa ubyły mi 3 cm! Nie uwierzyłam, poszłam do mojej mamy, żeby mnie zmierzyła i jej wyszło to samo! Tak więc od rana jestem bardzo zmotywowana do pracy.
Stwierdzam, że nic mnie tak nie motywuje jak znikające w poniedziałek centymetry:)