Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
51. ziemniaki.


ojciec kupił 50 kilogramów ziemniaków, więc od dzisiaj Kartoffelfest.
dlatego też na obiad przygotowałam pieczone ziemniaki w ziołowej "marynacie". cała duża blacha zniknęła w kilka minut. a ja się bałam, że za dużo zrobiłam.

dzisiaj pożarłam bułkę fińską z jajecznicą z dwóch jajek, kanapkę z dżemem truskawkowym, ziemniaki obiadowe.
oczywiście jajecznica smażona bez tłuszczu na patelni z powłoką ceramiczną.

nie mam weny do jedzenia, długich opisów swego menu, pisania powieści. i w ogóle jakoś tak mi smutno.
pozdrawiam.
  • Whispers

    Whispers

    27 września 2012, 15:28

    jest ładnie :)

  • tolerancja2012

    tolerancja2012

    27 września 2012, 15:11

    Nie smuć się głowa do góry:)