Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
57. opętana planowaniem.


wczoraj menu wyglądało tak:
śniadanie: dwie kromki chleba à la pizza (czyli zapiekane z sosem pomidorowym i jubilerską ilością sera).
drugie śniadanie: na razie nie mam nic. i pomysłu brak. dwie muffinki dyniowe.
obiad: ziemniaczki pieczone i jajko sadzone oraz sałatka. nie potrafię sobie przypomnieć.śmieszne, co nie?
poko: jogurt owocowy. muffinka dyniowa.

muffinki wyszły boskie. niestety mam tylko jeden komplet foremek silikonowych i zrobiłam zaledwie dwanaście sztuk. wychodzi więc, że dla każdego były po dwie babeczki. Kopytko* powiedział, że dynia to zło i rozdał mnie oraz Skwarkowi*.
* Skwarek i Kopytko, 2/4 zbioru moich młodszych braci.

dzisiejsze planowane pyszności:
śniadanie: owsianka z orzechami włoskimi.
drugie śniadanie: resztka owsianki ze śniadania, pomidor.
obiad: zupa krem z dyni, grzanka czosnkowa.
poko: w końcu jogurt owocowy.

uwielbiam planować różne rzeczy. we wtorek planuję menu na następny tydzień, szczegóły przyjazdu Lubego planowałam miesiąc przed... oprócz tego tworzę piękne i dokładnie zaplanowane listy zakupów, rzeczy do spakowania, rzeczy do zrobienia. staram się uporządkować swoje życie, a mimo to jest ono niezwykle chaotyczne. 
coś robię źle...
  • Babeczka84

    Babeczka84

    4 października 2012, 19:55

    Może to dobrze że jest chaotyczne, nie nudzisz się :-)

  • ladybabol

    ladybabol

    4 października 2012, 12:34

    nie wiesz co to chaos :))) nie jest źle

  • sectet

    sectet

    4 października 2012, 12:14

    Oj spokojnie na pewno nie jest takie chaotyczne;-)