Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
śliwka zakupowa.


w czeluściach internetu odnalazłam kolejną złotą myśl:
"jestem na dwóch dietach, bo na jednej byłabym głodna"
anonimowej autorce tekstu dziękuję za poprawienie mi zrąbanego od świtu humoru.

menu.
śniadanie. grahamka ze szynką, domowym sosem czosnkowym i papryką. kawka.
lanczyk. coś na mieście.
poko. serek bieluch z miodem i gruszką. tak smakuje raj.

zaraz wybieram się na bardzo długi spacer - muszę iść kupić niezbędne duperelki na wyjazd. również obiekty do domu Lubego, których brak. kiedy po raz pierwszy do niego przyjechałam, na dzień dobry musiałam kupić tarkę, deskę do krojenia i patelnię. całe szczęście, że nóż przywiozłam ze sobą, bo musielibyśmy kroić warzywa i inne produkty jego nożem surwiwalowym. tak, jego kuchnia to prawdziwa szkoła przetrwania.
no to znikam.
zdjęcie włosów będzie, jak znajdę wafla, który je zrobi.

miłego wtorku.
  • melolontha

    melolontha

    15 października 2013, 22:00

    ja też chcę zobaczyc !! :)

  • Sofikk

    Sofikk

    15 października 2013, 11:38

    podoba mi się ta złota myśl :] Miłego wtorku :]

  • nigraja

    nigraja

    15 października 2013, 10:13

    miłego :)