Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
śliwka i pączek.


dziś.
ś. parówki po dyrektorsku, dwie kromki chleba.
II. pączek i kawka z mleczkiem.
o. klopsa plaster z ziemniakami i mizerią, szklanka żurku na popitkę.
pk. serek bieluch z ziołami.
af. co najmniej 30 minut na rowerku stacjonarnym.

babka w cukierni nie mogła uwierzyć, że kupuję TYLKO jednego pączka i nie chcę nic innego. a w Biedronce facet przede mną w kolejce wziął cztery kartony po 24 pączki i dwa "na teraz", co daje łączną liczbę 98 pączków.
mój pączek siedzi teraz pod kloszem z miski, odarty z większości lukru przez zbyt ciasną torebkę papierową.

no to miłego pączkowania. :*
  • Sofikk

    Sofikk

    28 lutego 2014, 20:04

    Ja też zjadłam jednego pączka z ajerkoniakiem :] bo z dżemem nie lubię

  • martiszonn

    martiszonn

    27 lutego 2014, 12:59

    Ja też mam a raczej miałam jedno pączka ale z adwokatem :D i polany czekolada

  • kamaopr

    kamaopr

    27 lutego 2014, 12:38

    loool, gościu ma spust xD podziwiam wytrwałość i zaparcie, ja dzisiaj 2 lub 3 zjem xP