Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
.


Wróciłam do namiętnego wykorzystywania mojego daru szybkiego czytania i połykam mało ambitne książki. W tym miesiącu przeczytałam już osiem pozycji z gatunku chicklit, a na stoliku koło łóżka czekają kolejne trzy.


Zrobiłam wczoraj 120 półprzysiadów. Uda bolą. Tyłek nie. Czyli coś nie teges, bo to dupa miała być targetem.


Nie piszę, co jem, bo nie wiem co chcę, nie mam kasy, nie mam ochoty na gotowanie.