Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie rozumiem....

Przyczyn może być wiele. Ja mam np. problemy zdrowotne i chudnę bardzo powoli (ok. 0,4 kg na tydzień, czasem i wolniej). Przy przy dłuższym odchudzaniu zdarzają się zastoje. Mogą trwać nawet 3 tygodnie. Dlatego czasem warto skonsultować sprawę z dietetyczką.

Mam podobnie :) Podejrzewam, że jest to spowodowane dużą ilością wody w organizmie, bo zazwyczaj robię ćwiczenia siłowe takie jak Skalpel, waga stoi w miejscu, mniej więcej, bo wagę mam raczej mało precyzyjną... ale kiedy zaczęlam biegać, mam wrażenie, że coś drgnęlo, ale postanowiłam, że nie będę się ważyć, a mierzyć, bo to wydaje mi się bardziej wiarygodne, ze względu na fakt, że długo trenowałam koszykówkę i nie licząć oczywistego nadmiaru tkanki tłuszczowej, mam dość dobrze rozwinięte mięśnie szczególnie nóg i skłonność do rozbudowywania tkanki mięśniowej, która jest cięższa od tłuszczowej, więc chyba lepiej postawiśna mierzenie się, bo spadek wagi, który jest wynikiem spalania tkanki tłuszczowej bywa niwelowany przez rozbudowę mięśni i stale utrzymujący się wysoki poziom wody ... Wszystkie wiemy, że brak zmian na wadze jest dołujący, zatem warto postawić na mierzenie się, które powinnoo być bardziej satysfakcjonujące i motywujące ;) Pozdrawiam ;)

Hmmm...marudzisz:) A tak poważnie, powiedz, od kiedy robisz to wszystko, o czym piszesz? Tydzień? Dwa? Jakie porcje jesz? Ile ćwiczysz? Może zacznij od wypisywania codziennie tutaj, co jesz, o której, wstawiaj zdjęcia posiłków i wtedy będzie można ocenić? Pozdrawiam!:)