Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Do przodu.. idę powoli!


Witajcie,

dzisiejszy dzień był naprawdę ciężki. Ale już się kończy, co prawda z burczącym brzuchem... ale bez podjadania! Achh... Jestem dumna, nie "zajadałam" dziś stresu. Tylko trwałam. 

Mam nadzieję, że jutro stając na wadze będzie widać efekty! ;) Tak! Mam bzika na punkcie porannego ważenia. Ale trzeba mieć swoje sposoby i dążyć do celu. Uparcie;)

  • NiebieskaZabka

    NiebieskaZabka

    3 grudnia 2015, 17:14

    Super :-) Dobrze wiem, jak trudno jest się oprzeć podjadaniu na tle nerwowym :-) Gratuluję :-)

  • angelisia69

    angelisia69

    3 grudnia 2015, 04:04

    jesli znajdziesz inne ujscie stresu,to napewno waga sie odwdzieczy ;-)