Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
muszę wziąć się w garść


Muszę się ogarnąć, wiem. Staram się, ale bardzo mnie ciągnie do słodkiego. Wczoraj zjadłam paczkę ptasiego mleczka i pizzę na kolacje. Głupota, poprawię się. Robię się coraz większa, a moje samopoczucie jest bardzo niskie. Ale to w końcu moja wina i przecież mogę to zmienić. Nie mogę więcej marudzić, tylko coś ze sobą zrobić.

W piątek mam egzamin i przez moje ostatnie objadanie się, tych kilogramów przybyło i teraz mam problem, bo nie mam w co się ubrać. Moja 'egzaminowa' sukienka jest mi za bardzo obcisła i nie wyglądam w niej dobrze. Ale ubiór to już drugorzędna sprawa. Jeszcze nie zaczęłam powtarzać materiału! Dzisiaj muszę do tego usiąść i opracować tematy. Boję się, że nie zdam. Egzaminy, zwłąszcza ustne, bardzo mnie stresują.

Za chwilę wychodzę do pracy, ale jakoś tak niechętnie. Ostatnio porobiłam parę błędów na swoją niekorzyść i teraz się obawiam, że znowu coś mi nie wyjdzie.

Ostatnio nic nie potrafię zrobić dobrze, same porażki na tle odchudzania, szkoły i pracy, nie wspominając o życiu towarzyskim (którego tak naprawdę nie mam).
Tak to piszę i myślę, że jestem żałosna. Nie chcę taka być! Chcę się zmienić. Chcę żeby w końcu coś mi się udało.
  • lelilath

    lelilath

    21 czerwca 2011, 09:11

    Po pierwsze zmień swoje nastawienie psychiczne! Przestań powtarzać, że jesteś beznadziejna! Myśl pozytywnie! Myśl, że dasz radę i wszystko wróci na właściwy tor! Po drugie przestań myśleć o tym, że się objadasz i powinnaś z tym skończyć... myślenie o jedzeniu powoduje większe wydzielanie się żółci a co za tym idzie szybciej czujesz się głodna... Trzymam kciuki za egzaminy i za Ciebie słonko! Głowa do góry!!

  • cherfull92

    cherfull92

    21 czerwca 2011, 08:06

    Rozumiem Cię naprawde... U mnie ostatnio tez jest beznadziejnie... :( I nic nie wychodzi... Najgorzej to z rodzinka u mnie, bo na razie mam wakacje, tyle ze wyniki matur zaraz ;| i tez sie cholernie boje, u mnie sie tez wszystko sypie, az mi sie juz myslec tez nie chce. Dasz rade, zobaczysz. ;-)