Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejna próba


W końcu się zważyłam, przytyłam ponad 5 kg w bardzo krótkim czasie. Wiem, że moje marudzenie nie ma najmniejszego sensu, że coś powinnam zrobić. Ciągle sobie powtarzam, że raz udało mi się już schudnąć, to dlaczego teraz nie mogę się zmobilizować? Na pewno mam o wiele mniejszą motywację, ta cała energia i chęć zmian ze mnie wyparowała. Jednak ja ważyłam mniej, czułam się lepiej, miałam świadomość, że coś udało mi się osiągnąć. Dbanie o siebie poprawia samopoczucie i teraz tego potrzebuję, bo ostatnio czuję się wręcz depresyjnie. Spróbuję małymi kroczkami osiągnąć sukces i może muszę poczekać miesiąc żeby zobaczyć jakiś efekt. Chyba powinnam zmodyfikować moje posiłki, czym bym mogła zastąpić pieczywo na kolację? I wiem, że powinnam zacząć ćwiczyć, tylko czy pół godzinny dziennie wystarczy?
Startuję z wagą 71kg.
  • elyanna

    elyanna

    19 października 2011, 11:04

    a może by tak tym razem spróbować inaczej? skoro samodzielne próby raz po raz kończą się porażką, to może trzeba coś zmienić? pewnie powtarzam już któryś raz, ale myślałaś Madziu o wsparciu terapeuty? mi by się bez tego pewnie właśnie nie udało. a co do ćwiczeń to nawet pół godziny spor robi, szczególnie czegoś co lubisz...wiem po sobie, szczególnie teraz jak przestałam regularnie ćwiczyć:) ps. a to co piszesz brzmi naprawdę też poniekąd jak depresja, teraz w okresie jesienno zimowym to się może jeszcze nasilić, więc ja bym na Twoim miejscu skorzystała ze wsparcia:) no i do tego mocne przyprawy, cynamon, imbir, ten przedostatni ja na przykład dodaje codziennie do kawy:) a jak jeszcze ruch wprowadzisz, to efekty poprawy nastroju i większej energii muszą przyjść... co jeszcze mogę polecić...może Louise Hay "Możesz uzdrowić swoje życie" - może głupio brzmi ale mi parę lat temu też to bardzo pomogło... Pewnie znajdziesz nawet w sieci. Pozdrawiam i kciuki trzymam, jestem z Tobą:)

  • lelilath

    lelilath

    19 października 2011, 10:35

    Pytasz czy pół godziny gimnastyki dziennie wystarczy... każda zmiana na lepsze jest korzystniejsza niż trwanie w miejscu. Nie musisz ćwiczyć godzinami... ważne byś zaczęła i wpoiła sobie nawyk tych kilkunastu minut spędzonych dziennie na aktywności fizycznej. Jest wiele rzeczy, które możesz spałaszować zamiast pieczywa: jogurcik, płatki zbożowe czy chociażby kukurydziane, owoce, warzywa... wystarczy troszkę chcieć! A ja wierzę, że zachcesz! Trzymam za Ciebie kciuki!

  • TinyGirl

    TinyGirl

    19 października 2011, 10:31

    pół h wystarczy jak stanie się to twoją rutyna to pewnie itak zwiększysz dawki sportu :) jedz na kolację coś do czego pieczywa nie potrzebujesz :) serek wiejski z warzywami, zupę, sałatkę z kurczakiem i ananasem, jogurt z jabłkiem i cynamonem, koktail z maślanki ananasa, kiwi i brzoskwini) jest mnustwo pomysłów na kolacje bez pieczywa :) i niskowęglowodanowe

  • malgonia1940

    malgonia1940

    19 października 2011, 10:20

    chlebek na kolację zastąp owcami, jogurtem albo waflami ryżowymi, poł godziny ćwiczeń,pewnie ,że starczy