W ostatnich dniach miałam mega kompuls. Dawno takiego ataku kompulsywnego jedzenia nie miałam i liczyłam, że problem zniknął. A tu ostatnie kilka dni spędziłam na obżarstwie. Sama nie wiem, skąd mi się to wzięło. Nie stresuję się bardziej niż zazwyczaj, może z nudów, albo moje codzienne menu jest beznadziejne i dlatego po jakimś czasie rzuciłam się na jedzenie. A może wytłumaczeniem jest po prostu brak silnej woli i umiaru. Trudno się mówi. Teraz muszę wrócić do siebie i walczyć dalej.
lelilath
22 lipca 2014, 20:48Powodów moze być wiele, jeśli się nudzisz to najlepiej znaleźć sobie jakieś zajęcie! Najlepiej zwiazane z ruchem - połączysz przyjemne z pożytecznym... A co do monotonnego jedzenia - pokombinuj troche, posprawdzaj niezwykle przepisy.. Pozdrawiam!
miniusiowa
22 lipca 2014, 12:31Oooj ja tak miałam po obronie, jak już sobie odpuściłam to pooooszło.... no i jestem kg w dupe... no nie ma co się zastanawiać tylko musimy wrócić do normy, bo jak wiadomo mniejsze spodnie same się nie kupią... buuziaczki!