Oj nie było mnie trochę tutaj .. dokładnie 17 dni . Właśnie dobiegają końca moje ferie a ja jak zwykle nic nie zrobiłam dwa tygodnie ktoś dzień w dzień kradł mi czas . Miałam takie plany a zrobiłam tylko to co jest musem .
Wczoraj rozpoczął się Wielki Post więc czas wyrzeczeń ja w tym roku przez 40 dni nie będę jadła słodyczy pierwsze dwa dni zaliczam do udanych nie ciągnie mnie do nich .
Niestety kilogramy nie spadają choć staram się ćwiczyć codziennie ale liczę na łaskawość pogody a wtedy powrócą treningi Nordic Walking .
Pisałam wam ostatnio o Panu L . Horoskop się nie sprawdził lecz wieczór był udany .
Dziś wiem że Pan L to tylko przystojny pan fotograf i nikt więcej . Niestety moje serce nadal ma problemy wczoraj gdy byłam u cioci ona wspominała o Mariuszu chłopaku którego poznałam gdy byłam w gimnazjum wtedy bardzo mi się spodobał po jakimś czasie straciliśmy kontakt on wrócił w zeszłym roku w maju a w czerwcu zaprosiłam go na imprezę do kumpeli nad jezioro on wtedy mnie wystawił ( z tego co się dowiedziałam bo mówił to w dzień imprezy mojej mamie że miął wypadek na autostradzie ) i od tamtej pory nigdy więcej się nie spotkaliśmy i gdy ciocia zaczeła o nim opowiadać że chce wynająć dom itp to o mało się nie rozpłakałam bo wiem że ma dziewczynę i pewnie myśli o ślubie .
Mówiąc szczerz to od maja 2011 to mam pecha do facetów ...
Myślałam że złą passe złamie Daniel Informatyk kolega mojego brata bo sam zaczął tak się dziwnie zachowywać a gdy zaprosiłam go na spacer po tym jak dał mi swój prywatny numer i całkiem fajnie sobie rozmawialiśmy on nie odpisał na wiadomość a jak następnego dnia się widzieliśmy ja nawet na niego nie spojrzałam a dopiero teraz moja bratowa powiedziała że on żyje by sobie za mną złamał . Niestety teraz ta wiedza na nic się zda bo on nie pracuje tam gdzie pracuje i prawdo podobnie jest obecnie w Holandii .
Oczywiście jak zawsze pisze o miłości w facetach ....
;*