Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zdjecia, ktorych lepiej zeby nie bylo:(


ogladam ja te metamorfozy, zdjatka sliczne i mysle sobie, o wy, nie widzialyscie tego tluszczu, tych walkow? Czemu dochodzicie do miejsca w ktorym trzeba zrzucic 20! lub 30kg zeby wygladac jak zdrowy, normalny czlowiek?
tzn, to jest taka mysl obok ktorej rownolegle jest: Wow, ile ona osiagnela! Wpadla w dolek 100kg i sie ciezka praca wygrzebala iw yglada teraz super! Ile to musialo ja kosztowac, ile silnej woli, samozaparcia - szacunek jej sie nalezy!
I potem, jak u czarownic Pratchetta, jest ta trzecia mysl rownolegla, ze i ja sobie te zdjatka zrobie. Fakt, nie bedzie tego efektu, bo ja tylko 10 kg chce schudnac, a przeciez i 5 i 7kg tez juz by mi starczylo pewnie, ale no zrobie.
I co??? 
edit-do swego zdjecia!
O ty krowo wielka, jak ty tego tluszczu, cellulitu, walkow moglas nie widziec?!!!
Ze ci nie wstyd bylo jesc w miejscach publicznych???
Nic dziwnego ze w spodnie sie nie miescisz!

I na razie nie wklejam zdjatka, bo nie ma porownania tylko zalamka. Bo rzeczywiscie zaslepki sa jakies na oczach, jakos tak sie czlowiek do siebie przyzwyczaja, bo te kilogramki to tak podstepnie, powolutku sie gromadza....i sie przestaje zauwazac. Lustro nie klamie, ale jeszze trzeba spojrzec  i zobaczyc co tak naprawde pokazuje!


  • mritula

    mritula

    2 września 2012, 11:25

    A no to Ty od tej krowy ?! Hmm ja po pierwszym przeczytaniu bez edit wiedziałam co miałaś na myśli i do kogo pisałaś :) Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem :P No to do dzieła :) Tobie jak się postarasz na wadze może 6 z przodu wyskoczy :) Pozdrawiam !

  • sylwia12498

    sylwia12498

    1 września 2012, 00:40

    a to Ty? od krowy, hm... ;)

  • MagaGo

    MagaGo

    31 sierpnia 2012, 23:12

    Napisze po raz kolejny, te slowa byly o mnie- o ty itd- tamtego dnia tak o sobie myslalam, bo mimo ze schudlam, to nadal zostalo 15kg nadwagi, nadal wylewalam sie ze spodni. Wiec czy mam to szczescie nie byc tlusta krowa? Niestety nie. W najgorszym momencie nie mialam sily wejsc po schodach albo wyjsc z wanny bez pomocy. Dla mnie nadwaga to ciagla walka ze swoim cialem, ktore jest niezdolne do najprostszych czynnosci. I mimo to sie oszukiwalam, ze jeszcze nie jest tak najgorzej, dopoki na tymswoim zdjeciu nie zobaczylam, ze nadal jest okropnie. I tak, wazne jest wnetrze. Tylko, ze jak ma sie nadwage to najczesciej go nie widac- bo ja zrobilam sie niesmiala i chowalam sie przed ludzmi, przed sytuacjami towarzyskimi, dnie spedzalam lezac na kanapie i jedzac. Ja sama sie doprowadzilam do takiego stanu, do depresji, do poczucia ze jest sie tak niewartym i niewaznym, ze umyc wlosy to zbyt duzy wysilek. I dlatego mialam prawo nazwac sama siebie krowa, bo zamiast cieszyc sie zyciem, rozpaczam i nadal tyje, zamist wziac sie za siebie, jem niezdrowe rzeczy i znajduje wymowki od cwiczen. A co do postu, to go zlagodzilam, bo nigdy w zyciu by mi nie przyszlo do glowy, gdy go pisalam, ze kogos to moze urazic, to jak ja sie czuje. Piszecie, ze jestem pusta lala ktora nigdy w zyciu nie byla gruba i nie rozumie. Jak doszlam do 82kg to przestalam sie wazyc, wiec nie wiem do ilu przytylam dokladnie. Piszecie, ze urazilam wszystkie kobiety z nadwaga-a ja sie tamtego dnia patrzylam na ich zdjecia i nie moglam uwierzyc, ze osoby ktore wagowo byly wieksze ode mnie, lepiej ode mnie wygladaja. Nie na tych zdjeciach po. Na zdjeciach przed metamorfoza. Bo jest taki diabelek we mmnie, ktory twiedzil, nie jest jeszcze tak zle, przekonywal, dzis zimno, jutro pocwiczysz. A jak zrobilam to zdjecie i zobaczylam, jak zle, jak okropnie jest-to tak napisalam. O tym jak sie oszukiwalam, ze mam jeszcze czas. Ze ten komentarz o krowach, za moimi plecami to nie mogl byc do mnie. Ale byl. I dlatego ten wpis powstal. Zebym pamietala, ze mam patrzec w lustro, ze mam dzialac zanim moja nadwaga 10 kg zmieni sie znowu w 20kg!

  • Nejtiri

    Nejtiri

    31 sierpnia 2012, 10:42

    P.S. milo, że przerobiłaś swój post na mniej ' ostry'. :)

  • Nejtiri

    Nejtiri

    31 sierpnia 2012, 10:35

    MagaGo, nie do końca wierzę, że te słowa były do tylko Ciebie - pytałaś się 'czemu dochodzimy do 20-30kg nadwagi.. Ty do takiej nigdy nie doszłaś, wiec nie wiesz jak to jest. Rozumiem, ze te słowa były RÓWNIEŻ do Ciebie, ale na pewno nie tylko. ;) Nie ma co roztrząsać. Nikt urazy nie chowa. A! I nie wzięłam jakoś tego przytyku do siebie - to Twój wpis, w Twoim pamiętniku, ja tylko wyraziłam swoje emocje na temat tego, jak łatwo jest ocenić osobę otyłą bez wnikania w to, co mogło ją doprowadzić do tego stanu. Dziś jest nowy dzień, nowy wpis... temat zrobił trochę szumu, ale i słowa w nim zawarte były ostre...nawet jeśli kierowałaś je również do siebie samej. Masz do tego prawo, ale skoro masz otwarty pamietnik, to każdy ma prawo się ustosunkować do Twoich wpisów. :)

  • MagaGo

    MagaGo

    30 sierpnia 2012, 17:15

    Mialam usunac, bo tyle krwi ten nieszczesny post napsul...to Ale niech bedzie, zebym pamietala ze jak ja siebie sama od krow wyzwe, to mnie 30 osob wyzwie od pind niewyksztalconych, malostkowych malolat i wogole. To bylo o mnie i do mnie. O lekcji pokory-ze jezeli ja kogos umie nazwac jakos to i mnie tak nazwa. I to ja uparcie chodzilam w za malych spodniach i to moje walki i cellulit bylo widac i mnie to wszystko dotyczylo, nikogo innego.

  • wionaa

    wionaa

    30 sierpnia 2012, 13:11

    Tak szczerze to nie bardzo wiem co chcialas osiagnac tym wpisem? Wyzywanie Od krów uważam trochę nie na miejscu, nie zawsze zaniedbanie czy zwykła obzarstwo są powodem otyłości .

  • MamaMychy

    MamaMychy

    26 sierpnia 2012, 06:07

    To Ty nie wiedziałaś,że jak się tłuszczem obrasta to równiutko-powieki też zarastają i naprawdę nie widzi się tej tragedii...:)))