cały dzień tak ładnie szło,a wieczorem dopadlam do cukierków owocowych i ciastek i du..a blada...jutro pokuta echhh, nikt nie mowil że będzie łatwo ale nie poddaje sie
cały dzień tak ładnie szło,a wieczorem dopadlam do cukierków owocowych i ciastek i du..a blada...jutro pokuta echhh, nikt nie mowil że będzie łatwo ale nie poddaje sie
LaStella85
27 stycznia 2016, 21:51Ja przed dietą, oddałam wszystkie słodycze znajomym, żeby nic w domu mnie nie kusiło.Ze mną jest tak dziwnie, że sama słodyczy sobie nie kupię, ale jeśli ktoś z domowników przeniesie czekoladę/ciasto/cukierki do domu to wtedy nie mogę im się oprzeć i jem. Teraz już wiedzą, że jest zakaz przynoszenia słodyczy do domu i jeśli chcą jeść to w pracy/kawiarni :)
magda3975
28 stycznia 2016, 06:52No wlasnie, u mnie są dzieciaki, wyłożyłam na talerz, podchodzilam, podchodzilam i zrobiło się pusto na talerzu a pełno w brzuchu
beaataa
27 stycznia 2016, 21:26Spalić to może być technicznie trudno. Polecam polać płynem do mycia naczyń.
tara55
27 stycznia 2016, 21:20Ja też tak mam czasami,eeehhhh....ale nie poddawaj się.!