Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znów biegam :)


Ruszyłam się!!! Wreszcie wzięłam się w garść i wyszłam pobiegać. Na początek 2 km, chociaż w śniegu i mrozie, i moim ostatnim lenistwie to dużo. Czuję się znacznie lepiej, poprawił mi się humor i chandra odeszła, przynajmniej na dzisiaj. 
Wygląda na to, że lubię biegać, ciężko mi to tylko zorganizować, w dzień jestem sama z dzieciakami, wieczorem szybko robi się ciemno, a brakuje u mnie oświetlonych odcinków. Najważniejsze, że postanowiłam, iż wracam do biegania i jest to decyzja nieodwołalna!!!
Zrobiłam test żeby mieć pewność, że mogę normalnie ćwiczyć. Wyszedł negatywny, mam pewność, że to sprawka hormonów, więc mogę się wziąć za siebie. No i konieczna będzie wizyta u lekarza, mam tylko nadzieję, że tym razem nie poleci mi jakiś "cudów" i obędzie się bez powikłań.