nie moge sie pozbierac z dieta. Co troszke schudne to zaraz powracaja te wstretne kilogramy. Przyczepil sie ten balast jak rzep psiego ogona i ani rusz :-((.Waga oczywiscie wyzsza jak na pasku(+ 2 kg) ale narazie nie chce zmieniac...bo moze sie uda i znowu zacznie spadac. Co do cwiczen to nie moge narzekac jestem sumienna i sprawia mi to przyjemnosc ;- ))! No ale z tym jedzonkiem to roznie bywa a najgorsze ze nie potrafie sie oprzec slodyczom. Jaka stara taka glupia! Pomocy, potrzebuje wsparcia, bo powoli trace motywacje...
aniab2205
11 czerwca 2017, 21:46Słodycze to niestety nałóg, którego ciężko się pozbyć, coś o tym wiem ;)
Pyniowa
15 maja 2017, 00:23Tia, też mam problem z lodówką, ale nie ze słodyczami. Po prostu z jedzeniem ogólnie.... więc znam ten ból :) I też jestem stara i głupia :D To jakaś nieuleczalna choroba :)
magdalena733
15 maja 2017, 06:21a podobno czym czlowiek starszy to madrzejszy....;-)