Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień siedemnasty...


...leci szybko, ZA szybko. A ponieważ czas mnie goni to napiszę tylko, że właśnie wybieram się do przyjaciół i mam nadzieję, że nie popełnię tam kalorycznego szaleństwa - bo mam ochotę najzwyczajniej w świecie alkoholu nadużyć...
Trzymajcie za mnie kciuki kochani. Oby mi (ewentualny) kacor jutro lekkim był a i wyrzuty sumienia żeby mnie nie przygniotły ;)
Pozdrawiam przy sobocie :)

PS. Pisałam juz niektórym - w głowie mi się poprzewracało :P 

Alkohol to kalorie.  Zbędne kalorie.

Ale niechże ja przynajmniej wiem, DLACZEGO ta waga stoi ;)