...i mam już serdecznie dosyć. A jeszcze cztery dni zwolnienia
Dobrze chociaż, że głowa mnie dzisiaj nie napiża i czuję się już lepiej (a gdybym nawet się nie czuła lepiej, to i tak się nie przyznam!) Dobrze chociaż, że Maciek wraca wieczorem z Poznania.
Dobrze chociaż, że mam internet
I książki
I telewizor
Bo na łóżko to jakoś już patrzeć już nie mogę ;)
Buziaki sama-nie-wiem-jakie :)
Koncowa
15 maja 2008, 22:32następne L4 nieprędko, zatęsknisz za wyrkiem, herbatką przy łóżku i lekturą, no i możesz czochrać sierściuchy kochane any time. Są plusy :D Kuruj się małpo bo w poniedziałek robimy zadymę w Wejhercity
Desperatka75
15 maja 2008, 20:00Skoro Ty jesteś ciężarówa to ja obecnie raczej juz BETONIARA z obracajaca się z duzą częstotliwością "zawartoscią". Takie to juz uroki1 Slicznie ci w ciąży, ja to taka raczej Matka -Pola sie zrobiłam...hłe hłe..... Tezobecnie na zwolnieniu- nadrabiam zaległości w czytaniu! Wypoczywa, ile się da! Buźka!
gelbkajka
15 maja 2008, 15:48To zwolnienie to ci sie przyda- nie marudz :)) Odpoczniesz wykurujesz sie i bedzie gucio :))) Tylko sie wylezec prosze !!! Buziam!!
kilarka2
15 maja 2008, 13:43mam nadzieję, że nam się z liliowym kapelusikiem uda szybciej :) a Ty leniuchuj póki pozwalają :)
grzywaczka
15 maja 2008, 11:14Nie daj się:)!!! On nie znosi relaksiku, maseczek,malowania paznokci,fajnych książek i filmów. I nienawidzi gotowania pysznych obiadków dla Mężyków wracających z Poznania...Buziaki