Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poszłam spać nad ranem...


...bo sprzątałam :) Nienawidzę tego serdecznie, więc wykorzystałam okazję, że mi się chciało ;) U Maćka był przyjaciel, pykali sobie na kompie, Malusia spała (bo przecież to się w nocy robi, no nie? ;)) a ja szalałam w garderobie. Sprzątałam prawie pięć godzin (skończyłam o drugiej...) i zrobiłam może 30%. Teraz piorę, jak potłuczona (piąte pranie? albo i szóste...) i rozwieszam mokre ciuchy po całym domu, bo mi się suszarka skończyła :D Paczkę do Caritasu też zrobiłam, ale jeszcze mi tam dojdzie sporo rzeczy, bo nie cała garderoba oporządzona. Rany, ile śmieci się gromadzi - i weź tu się człowieku przeprowadź ;)

Teraz siedzę, z Zosiskiem na kolanach a ona tłuściutkimi łapkami "poprawia" mój wpis. Strasznie mądra Ziaba :D

Zmykam wieszać kolejne ciuchy ;););) A później pojedziemy sobie do Ikea, no co - niedziela w końcu, nie? :P

Buziaki z garderoby :)

PS. Piątki jeszcze nie ma, a tak na nią czekam... :)
  • klemensik

    klemensik

    25 stycznia 2009, 13:37

    A ja uwielbiam sprzątać!!! A na piatke z przodu cholernie czekam a raczej na zmniejszenie obwodu talii!!!

  • kawusiaItrening

    kawusiaItrening

    25 stycznia 2009, 13:15

    UWIELBIAM:) Rzeczy mi już zbędne oddaję koleżankom i radochę mają że łoj.Ład w szafie bardzo ważna rzecz.Pozdrowienia dla małej dzidzi!!

  • animusz

    animusz

    25 stycznia 2009, 13:06

    dziękuję bardzo, że chcesz mi pomóc. zapewniam, że znam granicę i jeśli niska waga odbije się na moim zdrowiu z pewnością zaprzestanę. Mam wspaniałą mamę i przewrażliwioną babcię, więc jeśli zacznę przesadzać, one od razu zareagują. Dziękuję, a do sprzątania polecam program na tvn style "perfekcyjna pani domu" lub jej książkę. Fantastycznie dodaje zapału i pokazuje świetne sposoby :) pozdrawiam!

  • Survine

    Survine

    25 stycznia 2009, 12:41

    Ja tez mam czasem takie napady sprzatania garderoby;) I bardzo to lubie!! Przyjemnosci na niedziele:))