Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lepiej mi...


...dużo mi lepiej. Jestem bardzo prostą kobietą: wystarczy brak niepokoju o Malusię i okazja, żeby za nią zatęsknić, nieco plastikowej muzy, szpilki na nogach, trochę dymu z papierosów i imprezowej atmosfery, kilka ciepłych słów ze strony przyjaciół i ryjek mam nieponury. Ba, nawet uśmiechnięty. Dzisiejsze urodziny przyjaciół (w BarBadosie) strasznie mi dobrze zrobiły.


Za wszelkiego rodzaju , , , i bardzo (ale to BARDZO) Wam dziękuję.

Hormony (i głowę...) i tak pójdę zbadać, bo bardzo nie podobał mi się mój wczorajszy i dzisiejszy stan. Ja wiem, że naraz mi się na czaszkę za dużo zwaliło, ale mój Mąż ma na swojej jeszcze więcej a jakoś w doły nie wpada. Zdecydowanie wolę się martwić fałdą brzuszną, niż tymi wszystkimi cosiami, które mi się ostatnimi czasy w głowie kłębią...

Trzymajcie się cieplutko! I jeszcze raz dziękuję :)

******************************************************************************

Bilans na sobotę:
- 200 brzuszków (z Zosią)
- ponaddwugodzinny spacer (z zakupami na plecach i z obciążonym wózkiem)
- wnoszenie Zosi z nosidełkiem oraz wspomnianych zakupów na 3 piętro
- gotowanie obiadu z Młodą na biodrze
- prasowanie
- jakieś 3 godziny tańca
- jakieś 1000 kcal,
- 2 kawy, jeden chemiczny pysznościowiec i 2 efedryny
  • Donnka

    Donnka

    9 marca 2009, 13:16

    Baw się i pracuj.Przykazania z Glamour są świetne i prawdziwe. Idealni są nudni...Oliczsz juz czas do pierwszego kwietnia??buziaki

  • niewidzialna38

    niewidzialna38

    9 marca 2009, 10:13

    Cieszę się że tak szybko wyskoczyłaś z dołka to dobrze że umiesz cieszyć się życiem i macierzyństwem i na wszystko znajdujesz czas.Pewnie oczarowałaś swoim wyglądem wszystkich gości Barbadosu )))

  • Lightblue

    Lightblue

    8 marca 2009, 22:02

    podziwiam Cię , kiedy Ty na to wszystko znajduesz czas... ja nie mam jeszcze dziecka i ledwo wiążę koniec z końcem , a tu proszę .... tylko brać przykład z Ciebie i Twojej samodyscypliny. Fajnie , że humorek Ci się już poprawił:)

  • Marmoladaa

    Marmoladaa

    8 marca 2009, 17:29

    Super ; )) Twoje zdjecia sa świetne

  • gudelowa

    gudelowa

    8 marca 2009, 14:45

    wyglądałaś bosko! denszenia zazdroszczę .. mi się nie udało tyle czasu spędzić na parkiecie co Ty i MÓJ (?????????) mąż :),, ale giry mnie bolały strasznie !!! starość?? czy buty na obcasie założone po długiej przerwie ?? :)gratuluję wyglądu!!! buziaki ig

  • SzukajacaSamejSiebie

    SzukajacaSamejSiebie

    8 marca 2009, 11:22

    kochana, strasznie sie ciesze, ze wszystko wrocilo na swoje miejsce:) tak to jest juz z nami, ze martwimi sie byle czym i od razu ladujemy wmega dole;/ skad ja to znam... a przy okazji: wszystkiego najlepszego:)

  • IdaSierpniowa1982

    IdaSierpniowa1982

    8 marca 2009, 11:11

    Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet - dla Ciebie i Zosi - w końcu to też Kobieta :) Mała to mała ale kobieta ;) :*

  • kilarka2

    kilarka2

    8 marca 2009, 10:09

    pisałam m.in. że dół nie zwalnia od brzuszkowania i raportów z niego, bo my jesteśmy team :) za kciuki dzięki - na razie go trzymają, póki co bardziej jako obserwacja, zobaczymy czy jutro coś się ruszy. Wylądował w sumie w najgorszym okresie - piątek wieczór, więc weekend leży i nic się nie dzieje.

  • mirabilis1

    mirabilis1

    8 marca 2009, 09:34

    jakby drabinka była nadal potrzebna - to my tu jesteśmy i machamy: ja i moje chwilowo uspokojone myślenie:). Ajjjjj, poimprezowałabym.... Tak lubię tańczyć, a tu ostatnio 0 okazji:(

  • kilarka2

    kilarka2

    8 marca 2009, 09:27

    hmmmm. Pisałam Ci pod wczorajszym wpisem komentarz i go ... zjadło? dobrze, że już lepiej - poziom hormonów na wszelki wypadek możesz zrobić, chociaż nie robiłabym z tego aż takiego problemu :*

  • jbklima

    jbklima

    8 marca 2009, 08:38

    dzięki za zaproszenie...miło mi....pozdrawiam i dobrej , spokojnej niedzieli.g