Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Choram, kurza morda...


...choram i choram, aż się rzygać chce. Piąty tydzień lekko licząc. Jestem na siebie zła, że nie mogę z tych pieprzonych infekcji wyjść. Infekcji wciąż nowych, upartych, opornych i na leki i na perswazję. Aż się chce płakać z tej bezsilności i niemocy. Nie przeskoczę własnego organizmu, który się zbuntował i nie współpracuje a jedynie pod górkę robi.

Źle mi Kochani.

Dobranoc.
  • juniperuska

    juniperuska

    31 marca 2009, 01:04

    Przesyłam mnóstwo słońca i masę pozytywnej energii. Jestem pewna, że to ostatni tydzień chorowania, nie ma innej opcji!!!!! Wyganiaj te infekcje precz! Buziaki <img src="http://www.sxc.hu/pic/m/g/ga/gabivali/1124723_the_sun.jpg">

  • grzywaczka

    grzywaczka

    30 marca 2009, 23:31

    Sorki, poniosło mnie, bo się o Ciebie martwię. Nie wiem jak to dziadostwo teraz skasować! Możesz? Buziaki PS I zadzwoń!

  • grzywaczka

    grzywaczka

    30 marca 2009, 23:20

    Czy Ty masz syndrom jakiegoś prymasa? Musisz być najlepszą mamą, żoną, kochanką pracownikiem, szefową i na dodatek mieć wypasioną chałupkę juuuuż i chudą za przeproszeniem dupkę juuuuż.... i jeszcze po drodze tylko wpadniesz na Księżyc? I Ci słodzą jakie to piękne, a Ty jeszcze więcej i jeszcze! Pogięło Cię do diabła? A moze tak wyluzuj i zadbaj o siebie w ZDROWYM TEGO ROZUMIENIU? Przecież Twoje cialo woła RATUNKU! KOBIETO OPANUJ SIĘ! NIC NIE MUSISZ! NAPRAWDĘ LEPIEJ ZADZWOŃ, BO ZA DUŻO NAPISZĘ! A z resztą, nie filozuję... jak chcesz... dorosła jesteś... kocham Cię i się poważnie o Ciebie martwię!

  • mirabilis1

    mirabilis1

    30 marca 2009, 22:58

    Chociaż zgadzam się z opiniami, że to Twój organizm broni się przed nadmiarem wrażeń. A z dzieckiem chyba nawet nie masz możliwości, żeby się porządnie wyleżec i wylenic. No i ciałko upomina się o swoje. Ale pluchy się już kończą i skończą się infekcje. No bo przecież musimy zobaczyc niebawem kolejną radosną sesję fotograficzną:). Pozdrawiam cieplutko:)

  • nowaJaa

    nowaJaa

    30 marca 2009, 21:51

    oj kochana to wracaj szybciutko do zdrowka... bierz witaminke C codziennie albo Novorutin C..bardzo pomaga i podnosi odpornosc :)

  • Lightblue

    Lightblue

    30 marca 2009, 10:02

    przesyłam dużo pozytywnej energii i ciepełka, żeby choróbska w końcu poszły precz. pozdrawiam.

  • Donnka

    Donnka

    30 marca 2009, 09:55

    Musisz od każdej Vitalijki jakąś radę dziabnąć, po troszku:)Masz rozhuśtaną odporność i wcale sie nie dziwię:)Podstawa to :dobry sen, żywienie, spacery na świeżym powietrzu!!, udany seks i ruch /to to samo;)/żadna witamina C i tran tego nie przebiją...Nie możesz wracać do do pracy chora...rób coś -buziaki-pocieszaki

  • Pigletek

    Pigletek

    29 marca 2009, 19:29

    Ale wolałabym już te infekcje... No i waga u Ciebie super. W przeciwieństwie do mnie!

  • gudelowa

    gudelowa

    29 marca 2009, 17:34

    żebyś mogła sobie chociaż w wyrku poleżeć :(( pozdrawiam ig

  • WooHoo

    WooHoo

    29 marca 2009, 17:22

    oj, na pewno czujesz się sfrustrowana... :( bądź dobra dla siebie kochana, dbaj o siebie jak Tylko możesz i...bądź cierpliwa... :*

  • SzukajacaSamejSiebie

    SzukajacaSamejSiebie

    29 marca 2009, 11:52

    o kochana, ty sie raz porzadnie wykurujjj;/ a nie. trzymaj sie cieplutko i wracaj do zdrowka jak najpredzej:)*

  • kilarka2

    kilarka2

    29 marca 2009, 11:28

    cześć Madziu, masz rację, swojego organizmu nie przeskoczysz. Spróbuj z nim nie wojować, tylko po dobroci. A może to faktycznie reakcja organizmu najpierw na ciążę, potem na deprechę, teraz na solidny wysiłek fizyczny (brzuchy + pakowanie i cały czas opieka nad Zośką)? kurcze, nic nie wiem. Szkoda, że nie jestem lekarzem, to bym Ci coś mądrego doradziła :) :*

  • Nattina

    Nattina

    29 marca 2009, 06:56

    czy nie powinnas iśc do jakiegos lekarza, moze zrobić antybiogram? Moze masz gronkowca, któy sieje i sieje, moze co innego rozwaliło twoja odpornośc? Moze powinnaś cos zadziałać na poprawę odpornośc, jakies szczepionki...no nie wiem. Ttrzymaj się!

  • onejra

    onejra

    29 marca 2009, 00:32

    No (tu zaliczyłam kicha i opryskałam klawiaturę) kochana, widzę, że mamy więcej wspólnego :) Też walczę z choróbskiem :) To chyba tak już jest, że musi samo przejść :) Ja już próbowałam wszystkiego i myślę że najwyższa pora zaakceptować ten stan i przeczekać :):) Damy radę, to nie będzie trwać w nieskończoność :) Pozdrawiam! :)

  • agaioli12345

    agaioli12345

    28 marca 2009, 23:46

    po pierwszej ciazy, ciagnelo sie prawie 8 miesiecy. Pomogla kuracja z tranu, ktora trwala prawie 2 miesiace...Duzo zdrowka!

  • IdaSierpniowa1982

    IdaSierpniowa1982

    28 marca 2009, 22:58

    Wszystko będzie dobrze, Madzia, zobaczysz... Tylko mi sie tu nie załamuj!!! Jestem z Tobą i z Zosią ofkors ;) Buziaki ogromne!

  • Izitka

    Izitka

    28 marca 2009, 22:27

    ze tylko na antybiotykach jechalam.od czasu kiedy nie myje wlosow z rana i sie ubieram adekwatnie do pogody zapomnialam co to jest chorobsko.polecam zastosowac.od czasu do czasu mam tylko katarek.pozdrawiam serdecznie bo tego ci tylko do szczescia potrzeba.buziaczki.

  • biglejdi

    biglejdi

    28 marca 2009, 21:29

    Kotek nie załamuj się, musisz wierzyc w to, ze wraz z wiosna (a ta juz tuz tuz) przestaniesz chorować:). Pieknie schudlas, masz cudną córeczkę, nie możesz się mazać, masz dla kogo i po co żyć. Zobaczysz, im więcej bedzie slonka, tym lepiej sie bedziesz czula. Nie smuc się :). Pozdrawiam, gratuluje i prosze - nie zalamujemy sie:)

  • Magda2009

    Magda2009

    28 marca 2009, 21:27

    Bardzo mi przykro Życzę dużo zdrówka staraj się myśleć pozytywnie już niedługo będziecie zdrowi i zapomnicie zupełnie o tych chorubskach. Tymczasem trzymaj się cieplutko. pozdrawiam. Buziaki dla Zosieńki. SŁODKICH SNÓW