Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
In my spaceship I am laughing...


...wróciliśmy właśnie z koncertu Tracy Chapman i mam głowę pełną muzyki. Nie potrafię ująć w słowa mojego szacunku? podziwu? zachwytu? - nawet nie umiem tego nazwać - dla niej, jako artystki. Jest wspaniała. A przy tym wydaje się być sympatyczną, normalną osobą, która gada do publiczności o pierogach :)
To było COŚ.

Weekend na maksa aktywny :)

Dobrej nocy, Kochani :)


PS. A tu są słowa  :)

  • Pigletek

    Pigletek

    6 lipca 2009, 15:40

    Przynajmniej u mnie. Tylko zdjęcie dysku albo z galerii. Nie podoba mi się to, oj nie <IMG src="http://bradley.chattablogs.com/nice%20guy%20preachers.jpeg">

  • Donnka

    Donnka

    6 lipca 2009, 12:54

    Kultury nigdy za wiele;) Tez lubie Tracy...od dawna. Pozdrawiam

  • gudelowa

    gudelowa

    5 lipca 2009, 23:30

    pisałam i razem z Zieloną się zachwycałam!

  • aganarczu

    aganarczu

    5 lipca 2009, 23:26

    Koncert na zywo to jest to :-))) Ktos jeszcze pisal o jej koncercie, ze sie wybiera... Jednym slowem super niedziela :-)