Dzisiaj już dwa razy myślałam, że ulegnę obżarstwu.
Pierwszy raz w południe kiedy to mialam już w rękach ciastka a drugi raz przed pół godziną kiedy miałam w rękach paczkę sra żółtego.
Jak do tej pory nie rzuciłam sie na jedzenie i dzielnie odpieram ataki ataków głodu.
Czy dzisiaj uda mi sie nie nażreć?
Napiszę wieczorem.