Łeb do słońca... Tak mawiała Magda, założycielka fundacji Rak`n`roll. Nie "wyrollowała" go niestety. Nie ma jej wśród nas. Ale była to mega pozytywna osoba, nigdy się nie poddawała. To co, ja mam się podać? Ja? Osoba zdrowa? Osoba, która ma wpływ na to jak wygląda?
A co mają powiedzieć ci, którzy nie mają takiego komfortu? Którzy chorują, umierają, słabną, nikną? Oddaliby wszystko, żeby móc. A ja kurna mogę!!!
Zakupiłam wit. D3. Postaram się o dawkę energii. Powrócić do ćwiczeń, do regularnego jedzenia, bo teraz mam zbyt małą ilość posiłków i id kilku dni apetyt na słodkie. Mogę nie tykać słodyczy miesiącami, ale jak przychodzi takie właśnie osłabienie to nie odpuszczam. No oczywiście, nie jest to tabliczka czekolady, nie jest to pół tortu, nie jest to paczka ciastek. Kupuję 2-3 groszki ptysiowe, albo małą napoleonkę, i mam z głowy na 2-3 dni.
Dzisiaj rześko na dworze, ale przez większość dnia świeciło słońce. Matko, jaka to była przyjemność wystawić łeb do słońca! Zostawiłam męża w sklepie, wyszłam i wystawiałam!!!!
Staram się... Nie daję sobie ucinać członków, nie zakładam się, nie obiecuję, ale się staram. Na razie nie podejmę żadnych wyzwań. Muszę odnaleźć właściwy tor.
"What does not kill you, makes you stronger!"
_Pola_
9 listopada 2016, 13:03Ja też próbuję je zwalczyć! na razie witaminą D3 ale dojrzewam do powrotu na siłownię.
MagdaMaciaszek
9 listopada 2016, 13:34Powodzenia, trzymam za nas kciuki ;)
lovesounds
9 listopada 2016, 12:10Wspaniałe podejście do życia. Super tak trzymać!
MagdaMaciaszek
9 listopada 2016, 13:34:D Dzięki
Superbabeczka
8 listopada 2016, 21:24Podobasz mi się! Pozytywni ludzie dobrze na mnie wp!ywają. Zachęcają do działania! Żółwik ;)
MagdaMaciaszek
9 listopada 2016, 09:54Staram się... Chociaż ostatnio było trochę mniej pozytywnie. Ale coco jumbo i do przodu!!!
moderno
8 listopada 2016, 20:02Życzę Tobie abyś ten właściwy tor znalazła. Pozdrawiam
MagdaMaciaszek
8 listopada 2016, 20:48Dzięki :)
tibitha
8 listopada 2016, 18:46Okres jesienny również nie sprzyja mojemu odchudzaniu. Czuję się jak ten niedźwiedź, który musi nagromadzić zapasy tłuszczu przed zimowym snem. Wszystko to sprawia, że i ruszam się mniej niż do tej pory. Mam nadzieję, że uda Nam się obu pokonać jesiennego demona i wrócić na prostą. Trzymam kciuki, powodzenia. Pozdrawiam serdecznie Angela :D
MagdaMaciaszek
8 listopada 2016, 20:48Dzięki, trzymam za ciebie kciuki. Za siebie też :)
tibitha
8 listopada 2016, 18:45Komentarz został usunięty
Ta-Zuza
8 listopada 2016, 18:17Waleczna poza już jest, witaminka kupiona, a skoro tak, to musi się udać!
MagdaMaciaszek
8 listopada 2016, 21:00Oby! Dzięki :)
PolnaPola
8 listopada 2016, 18:07Masz rację ze jesli ma się możliwość zmiany, naprawy to trzeba próbować to robić bo może okazać się kiedyś ze jest już za późno. Powodzenia :)
MagdaMaciaszek
8 listopada 2016, 18:11Dzięki :)