Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Detoks cz. 2


Dziś rano myślałam, że zwymiotuję jak piłam mój koktajl pomidorowy, skończyło się na tym że wypiłam trochę ponad pół kubeczka... no nie mogłam i już. W dodatku tak się spieszyłam do pracy, że zapomniałam z lodówki obiadu! Wczoraj przy garach siedziałam do 23, żeby mieć zdrowy pożywny obiad i kicha!!! A miały byc roladki z łososia:

Roladki z łososia wędzonego z ziołami:

twarożek z niska zawartością tłuszczu 125gram
szczypiorek
rzodkiewka
1 duzy pomidor
1 jajko
*opcjonalnie można dodać swieży estragon, pietruszkę, cebulę itp.

Warzywa siekamy, dodajemy soli, pieprzu, czubrycy zielonej (opcjonalnie), mieszamy i zawijamy w plastry z łososia.

Ja generalnie nie umiem tego zawinąć bo plastry które kupuję sa za male, więc łososia mam obok :-)

  • takasobieja100

    takasobieja100

    28 czerwca 2012, 11:28

    Normalnie jesc, to nie zastanawiac sie ciagle, ile co ma kalorii, czy nie przekrocze dziennej dopuszczalnej dawki. Zmienilam swoje nawyki zywieniowe i nie zamierzam wrócic do starych. Ale nie chce ciagle byc wiezniem wlasnych ograniczen.