Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Papa urlopie, pa słoneczko... koniec tego
leniwego...


Dziś wylot do Europy... po tygodniu błogiego smażingu i plażingu niestety trzeba wrócić do codzienności, jeszcze tylko tydzień i nowa firma, nowe wyzwania. 

Smutno żegnać karaibskie widoki, ach te palmy... oj dużo tutaj palm :D

Jednak Karaiby to jest to...  woda pięknej barwy, ciepła jak rosół. I tylko nieograniczone jedzenie i picie spędza mi sen z powiek. Plus taki, że praktycznie codziennie odwiedzałam siłownię, więc może nie będzie tak źle? ;)

  • Berchen

    Berchen

    23 marca 2019, 23:22

    waaaaw, az szkoda wracac do rzeczywistosci:)