Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sztangi zaliczone, 514 kcal spalonych. Jest
deficyt.


Lekko zwiększyłam obciążenie, ale do tych czerwonych jeszcze daleka droga. Jutro ma być Apero po pracy, nie mam ochoty, ale muszę się pojawić. Oby nie dać się zdemoralizować jedzeniem! Bo waga spada. 

  • Agnusia93

    Agnusia93

    25 lipca 2019, 22:04

    Wow, szacun! Ile dźwigasz? Ja na razie tylko 2 i 3 kg takie na jdną ręke. Nie pamiętam ich nazwy:D

    • Magdzior1985

      Magdzior1985

      25 lipca 2019, 22:36

      Hantlami w domu cwiczylam 3kg, ale tutaj, że w tempie to od 1,25kg - 3,75 kg na reke dzis bylo, zależy na które partie mieśni. Triceps najsłabszy. No i wiadomo na sali mnóstwo powtórzeń a sam graf też troszki waży, jakies 1,5kg. :) ja to dopiero 4te zajęcia.

    • Agnusia93

      Agnusia93

      26 lipca 2019, 07:23

      To to są jakieś zajęcia? Super sprawa:)

    • Magdzior1985

      Magdzior1985

      26 lipca 2019, 07:51

      Tak, trafiłam na nie troche przypadkiem i nawet mi się spodobało. Nie mam zbyt wielkiego wyboru zajeć na silce, a ruszac tylek trzeba. :)

    • LeiaOrgana7

      LeiaOrgana7

      26 lipca 2019, 17:57

      Pump? Moje ulubione i tez mamy te laweczki Reebok w silowni :) nasze gryfy sa leciutkie, moim zdaniem pól kg. Ja chodze od stycznia ubieglego roku i powiem ci, ze miesien czworoglowy ladnie mi sie zarysowal.

    • Magdzior1985

      Magdzior1985

      26 lipca 2019, 18:38

      A to moze te nasze gryfy tez takie leciutkie, ciężko stwierdzić. :) pod koniec zajec to rece tak drżą, a mięśnie pieką, że czuje tylko zadowolenie z siebie, że daję radę, a cieżary będą większe z czasem :)