Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien doberek


Melduje ze waga spada dzis 81.6 i czuje sie dobrze dzis koncze glodowke jutro soki. w sumie ciezko ale czuje sie taka lekka i oczyszczona ze nie wiem. Takze polecam. Dodam ze nie cwicze i moze to tez dlatego tak powoli spada. musze sie wziac bo sama wiem ze cwiczenia czynia cuda. Juz nie biegam bo mi bardzo miesnie urosly na udach tylko robi dywanowki na wysmuklenie i calanetics, tzn zamierzam od dzisiaj. juz krzyz nie boli to moge zaszalec.

dzis bylam na przegladzie u dentysty ze starszakiem i jest ok, ma jednna dziurke ale nie powiekszyla sie bo to prochnica i kwalifikuje sie tylko do usuniecia bo to tez mleczzak ale poki nie dzieje sie z nim nic zlego to nie kazali nic robic. A potem pojechalam na zakupki do Matalana i kuplam buty zimowe dawidowi i czapki a oliwce zestaw bialy czapka rekawiczki i szalik, no a sobie seksi koszulke nocna bo malz ostatnio narzekal ze mam brzydkie koszule. Wzielam wieszak rozmiar 14.wiec nie przymierzalam bo to moj teraz. przymierzam w domu troche ciasnawa ale w sumie moze byc, zdejmuje a to rozmiar 12. no, no w sumie niezle. mam motywacje , zeby niebawem zrobila sie luzniejsza. Tak samo mam juz super spodnice z carbootu( w UK w soboty i niedziele anglicy wysprzedaja niepotrzebne im rzeczy za bezcen) z firmy coast co normalnie kosztuje z piecdziesiat funciakow a ja dalam 5 jak nowa, rozmiar 12, jest sliczna, jak sie zepne to na wiosne bede w niej smigac.Jak bym zjechala do Polski to bedzie mi brakowac tych carbootow bo tam mozna sie ubrac od stop do glow za bezcen i jakie zabawki dla dzieci kupic?

No to tyle kochane moje vitalijki. Pozdrawiam i zycze milego wieczorku.

  • beatapro

    beatapro

    30 października 2012, 11:50

    gratuluję wytrwałości w głodówce :) a carboot'ów bardzo zazdroszczę :-)

  • kasia8147

    kasia8147

    30 października 2012, 08:01

    Pozdrawiam :) miłego dnia :)

  • marcelka55

    marcelka55

    29 października 2012, 19:13

    I świetnie, że i dla siebie coś kupiłaś. Nie można o sobie zapominać. A że troszkę ciasnawa - tym większa motywacja, żeby schudnąć. :) Nie martw się, u nas są second heandy czy jak to się pisze:) ciuchy są zwykle z anglii i też można trafić perełki i za bezcen być modnym i oryginalnym. Planujecie wrócić do Polski? Szczerze powiem, że rzadko to się zdarza. Żadno z moich znajomych nie wróciło, a tak się zarzekało :)