Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam sloneczka kochane


Tu w Szkocji wstretna aura. Wieje i od czasu do czasu leje. A w Pl jak rozmawiam z mezem to  macie fajnie. No ale nie da sie miec wszystkiego naraz. Waga dzisiaj z rana 94,2. Ale nie zmieniam paska. Dopiero jak ujrze 93 to wtedy to uczynie. Sniadanko zjedzone. Poltorej grahamki z serkiem i troche wedzonego lososia. Mmmpycha. Co za krolewskie sniadanie. I do tego kawka z mlekiem chudym. Nie wiem co bedzie na lunch ale cos wymysle. dzis na myjni totalny bezruch a to dlatego ze nie ma pogody. Jak tak dalej pojdzie to nie zarobie nawet na pracownika. Czekam z utesknieniem na dzieciaki maja byc kolo 1 lipca. Maz robi dzis zakupy juz ktore wezmie ze soba te suche a te typu nabial i wedline pozniej przed wyjazdem. Maja spac u cioci w Belgii bo do nas jest 2700 km a dla dzieci to za meczace. Choc maz sam przejechal do PL on to hardcore. Pozdrawiam was chudzinki i zycze milego popoludnia a ja przechodze do przegladania pamietnikow jak nie mam  co robic . Buzka
  • kasia8147

    kasia8147

    24 czerwca 2013, 14:03

    O to już nie długo będziecie razem :) pozdrawiam

  • zosienka63

    zosienka63

    24 czerwca 2013, 13:47

    Witaj , to już nie długo będziesz miała wesoło , dzieciaki niosą radość , bez względu na pogodę . pozdrawiam