Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pozno juz a mi sie nie chce spac

A przyczyna tego jest ze bardzo pozno biegam jak dzieci poloze spac bo maz pracuje do 20 wiec miedzy 21 a 22 mam czas. Potem prysznic masaze i odechciewa sie spac. Waga jak narazie -2kg. Czekam az dogonie paskowa 95 bo juz bylo ponad 98 a potem mniej i mniej. Biore tez dietrim takie wspomagacze zamieniajace tluszcz w miesnie i juz widze ze mi troche z plecow zeszlo bo biustonosz juz tak mi sie nie wzyna w cialo. Biegi dla mnie sa najlepsze czuje sie wtedy wolna, ta godzina jest tylko dla mnie po calym dniu. Moze myslicie ze o tej porze jest niebezpiecznie. Ja mam takie tereny ze jest mocno oswietlone i non stop samochody jada bo chodnik jest kolo drogi. Po prostu stalam sie inna osoba jak widze ze moje cialo sie zmienia pod wplywem biegow, masazy, peelingow i kremow ujedrniajacych. Do tego zaczelam lepiej o siebie dbac. Moj makijaz wyglada jeszcze bardziej perfekcyjnie zainwestowalam w dobre kosmetyki moje ulubione Dior i Chanel. I od razu lepiej sie czuje. Zamierzam narazie wrocic do tych kg ktore zaprzepascilam pare mcy temu ciezka praca. A pozniej brnac dalej do wymarzonych 65 kg.