Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 dzien , padnieta


Tak jak w tytule. Dieta sama sie pilnuje. Nie podjadam i nie dojadam bo nie ma kiedy.....ale....duzo pije roznych plynow glownie wody. Waga rano 97.7kg, ale nie zmieniam jeszcze wagi. Zobacze jutro. dzis ruch troche mniejszy ale normalnie powieki mi na oczy spadaja a jest 22.45 dopiero. Ide zaraz spac. Boli mnie zylak w srodku nogi od posladka do kolana z tylu od wczoraj, bo gdzie prawie sto kg zywej wagi biedne nogi musza sie naganiac w pracy caly dzien,  chociazby dlatego musze schudnac. Uciekam bo usypiam. Do jutra papapa
  • Nesca85

    Nesca85

    14 grudnia 2013, 10:20

    no no oby tak dalej

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    14 grudnia 2013, 08:51

    oby waga dalej spadala dla zdrowia