Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
99.5 tadam tadam


No i sie doczekalam wreszcie. Mam nadzieje ze setka  nie wroci. Nie ukrywam ze wolałabym 8 z przodu no ale sama sobie jestem winna. Jak to sie mowi nikt mi jedzenia do buzi nie wpychal. Jednak ciesze się z tego co mam i osiagam powoli cwicze i nie poddam sie tym razem. Jakaz u nas byla pogoda wstretna.lalo i wialo masakra. Kilka razy przemoklam a wczoraj nie wspomne. Uroki szkockiej pogody hehe. W Pl slyszalam ze pogoda dopisuje.  Pozazdrościć.  pozdrawiam was kochaniutkie buziulki.

  • maggie220

    maggie220

    15 listopada 2014, 00:15

    Dziekuje, trzymam 9 rekami i nogami i oby nizej szlo. Ja własnie już po ćwiczeniach, kąpielach i balsamikach, jak w raju. Pozdrawiam

  • Nesca85

    Nesca85

    14 listopada 2014, 21:56

    no powoli, bedzie i 8. narazie zaklep 9 na dobre ;)