z racji ze od powrotu schudlam tylko 3 kg a minelo juz 3 mce to biore sie za siebie i to ostro .nie pozwole aby na kolejnym weselu uzalac sie nad soba meczyc z tusza i wygladac jak slon. Bede cwiczyc ewe ale od jutra wdrazam w zycie moje z powrotem biegi to co mnie uskrzydlalo i pozwalalo najszybciej schudnąć. Dosyc mam juz tkwienia w tym samym miejscu. Takze zaczynam jutro wieczorem bo wtedy mam czas i napisze potem sprawozdanie. Pozdrawiam i zycze dobrej nocki.
Nickania
9 stycznia 2015, 09:07NO i jak poszło?
beatapro
7 stycznia 2015, 14:20No to walczymy! ja wracam na Vitalię po długiej nieobecności, Ty widzę walczysz każdego dnia - inspirujesz mnie! świecisz przykładem ;-) Pozdrawiam
MamaJowitki
7 stycznia 2015, 07:26trzymam kciuki, ja czekam do wyplaty i tez ruszam do boju o nowe zycie dla siebie
gosiulek1
6 stycznia 2015, 23:36Świetny pomysł. Ustal konkretny cel i do kiedy chcesz go osiągnąć, podziel go na mniejsze części np. Miesięczne a potem na tygodniowe. Ustal konkretne zasady działania dotyczące ruchu i jedzenia i działaj. Powodzenia. :) Ps.: Właśnie leżę a ciepła herbata koło łóżka. :)