Dzis dietka spisala sie bardzo dobrze. mam pelna motywacje i juz rano uskutecznialam biegi. musze osiagnac swoj cel a codziennie naprawde ubywa mi po troszeczku no w sumie ma z czego zleciec. jestem pelna optymizmu i wierze ze mi sie uda moze nie do Bozego Narodzenia hehe bo to za krotki okres( zostajemy w Anglii na swieta) ale do Wielkanocy to juz powinno byc ok. pozdrawiam i zycze dobrej nocy
madziunia23
25 października 2009, 14:19widzę ze jesteś zmobilizowana i na pewno osiągniesz sukces:)) 3mam kciuki i pozdrawiam
CarolineAnne
25 października 2009, 11:20ooo witaj, jak fajnie ze znowu jestes :) ja sobie tez cel wyznaczylam do bozego narodzenia, ale powiem ci jest ciezko... chorbska, przesilenie, zmeczenie... jak to w jesieni. ale podnosze sie caly czas i walcze :D powodzenia tez w tej walce :)
orea1
24 października 2009, 23:33Do odwaznych swiat nalezy dasz rade tylko powolutku.Dziekuje za zaproszenie odezwe sie jutro.
marta803
24 października 2009, 11:14no pewnie ze dasz rade :)
Nadia0088
24 października 2009, 10:37powodzenia!
martusska90
24 października 2009, 10:03super! Ja tez cwicze i jem ok. Czasem gubia mnie wieczory ale tak jest rewelacyjnie. Jak Ci spada to musisz to wykorzystac, to najwieksza motywacja!:)
squaw232
24 października 2009, 07:22Damy radę, do Świąt!!!! :)Pozdrawiam!
jamadziaw
24 października 2009, 00:51Na dietkę i biegi nie ma mocnych!! Napewno się uda!! Trzymam kciuki!!
ginger3girl
23 października 2009, 23:44Brawo!! Najwazniejsze to optymizm i wiara, ze jest sie w stanie osiagnac to co sie chce. Trzymam za ciebie kciuki. Do Bozego Narodzenia masz 2 miesiace, to kupa czasu. Napewno zrzucisz pare kilo. Powodzenia, buziaki **