Sobota szybko mija, zawsze tak jest. Mam plan, by jutro zrobić 1 - dniowy detoks. To mam być taka próba przed poważniejszym przedsięwzięciem za dwa tygodnie. Dzisiaj zakupiłam produkty do koktajli, zapomniałam tylko o pieprzu cayenne i sałacie rzymskiej - zastąpię to czym innym (chyba nie będzie to zbyt wielki błąd). Trochę powątpiewam, że uda mi się w 100%... tak juz jestem: boję się nowego i dlatego raczej sceptycznie oceniam swoje możliwości. To błąd - jestem tego świadoma. Nie chcę katować się, więc jeśli będę czuła głód zjem kasze jaglaną lub ciemny ryż - w detoksie te produkty są dopuszczalne.
Nie zdążyłam zrobić prac domowych sobotnich, tak jak wcześniej planowałam, więc jutro normalny tok prac - będzie to moja aktywność fizyczna (posprzątać cały dom, pranie, prasowanie, gotowanie obiadu - mięso i ziemniaki nie ruszają mnie, ciasta nie będę piekła - to oczywiste). Mój mąż i syn nic nie wiedzą jeszcze o moim planie. A co tam! Jutro dowiedzą się, z pewnością.
stempelek49
16 stycznia 2016, 09:32No i jak? Dajesz radę?
magnolia90
16 stycznia 2016, 15:08Dziękuję, daję radę. *-*
Anika2101
15 stycznia 2016, 22:02Nie zakładaj z góry, że ci się nie uda, kupiłaś większość produktów skoncentruj się na tym co chcesz osiągnąć. Myśl pozytywnie to najważniejsze i o tym że Ci się uda. Ja jestem od 5 dni na samych sokach warzywno owocowych i nie czuję głodu. Trzeba pić bardzo dużo wody. Aby wyeliminować bóle głowy oraz uczucie głodu. Trzymam kciuki i powodzenia życzę -:)
magnolia90
15 stycznia 2016, 22:10Dziękuję!