Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Dzień 11/1 - godz. 22.10
11 lutego 2016
Praktycznie dzisiejszy dzień to jakby wychodzenie z detoksu: do 15-ej 3x jaglanka, a potem jabłko, 2 mandarynki. Wiem, na
Po południu doszłam do wniosku, że czas powoli wychodzić z detoksu. Tyle dni w zupełności wystarczy. W sumie przez 10 dni spadek wagi o 3 kgdo dzisiaj rana. Od wczoraj - 0,2 kg. Centymetry w talii, biodrach, na wysokości pępka i w udach po - 3cm.
owoce nieodpowiednia pora, ale nie mogłam się powstrzymać. Tak bardzo brakuje mi warzyw i owoców.
Jutro planuję też jeść 3x w ciągu dnia kaszę jaglaną, ale rano włączę jakiś owoc, warzywa. Na kolację - spełnienie mojego marzenia od kilku dni: surówka z warzyw.
Super ,że tak długo wytrwałaś, ja bym nie wytrzymała tylko na rużu czy kaszy. Masz rację należy powoli z detoxu wychodzić,aby nie mieć efektu jojo. Miłego wieczoru x
Anika2101
11 lutego 2016, 22:59Super ,że tak długo wytrwałaś, ja bym nie wytrzymała tylko na rużu czy kaszy. Masz rację należy powoli z detoxu wychodzić,aby nie mieć efektu jojo. Miłego wieczoru x
magnolia90
12 lutego 2016, 13:29Dziękuję! *-*
EwaFit
11 lutego 2016, 22:34Gratuluję! Wspieram cie i tez wierze ze może ci brakować owocow
magnolia90
12 lutego 2016, 13:28Dziękuję! *-*