jakoś nie umiem zrzucić tych pozostałych 7 kg. Dłużej mi to trwa niż zrzucenie tych 23. Chyba trwa to już za długo i mój organizm się buntuje. Do tego zimno sie robi, a jak to jesienią - mam większy apetyt. Kg w dół, kg w górę i tak w kółko. Magicznych 60kg nie umiem przekroczyć. A tutaj jeszcze wychodzenie z diety:( Jak sie zmobilizować?
majeczka08
3 września 2013, 11:19gdyby nie moje napady jedzenia, spadałyby szybciej:)
majeczka08
3 września 2013, 10:13SINCE PODZIWIAM! 38 kg?! Super. Wiesz, wydaje mi się, że teraz wyglądam juz ok, więc dlatego nie mam motywacji. Wchodzę do 38 albo 36, więc już 90% motywacji odpada:)
since222
3 września 2013, 09:03Kochana,nie jesteś sama...ja schudłam 38kg bardzo szybko,zostało mi 8 i też mi to opornie idzie,ale jednak idzie:) Nie poddawaj się ! Tyle schudłaś to tego 7 kg nie dasz rady? :) Głowa do góry i bierz się za robotę! :) Pomysl jak będziesz się czuła jak Ci się uda:) Powodzenia i trzymam mocno kciuki:*
majeczka08
3 września 2013, 09:00No, masz Monia rację. Teraz szybko lecą w górę przy każdej porażce :) Ja to wszystko wiem, ale mój głodomor w środku ma to " gdzieś":) Ale chyba jestem wzrokowcem, bo jak to czytam, to jakoś bardziej dochodzi :D Dzięki za wsparcie :D
Monia1810
3 września 2013, 08:54też wychodzę z diety od kilku dni,ale aktualnie nie mieszkam u siebie w domu wiec za jakieś 2 tygodnie w pełni zacznę panować nad wagą i intensywnie ćwiczyć. Na początku kg szybko lecą,bo miałaś z czego chudnać, ostatnie kg są najtrudniejsze. Nie poddawaj się! za dużo się napracowałaś żeby schudąć te 23 kg. Bez ruchu wrócisz do dawnej wagi,musisz ćwiczyć no i żyć zdrowo.
Hayda
3 września 2013, 08:43Dobre pytanie :) kochana trzymaj sie i życzę znalezienia odpowiedzi