Wczoraj się ogarnęłam Dzięki temu dodatkowe 0,5 kg z przedwczoraj spadło.
I odkryłam pastę z awokado :) pyszności i rewelacja. Jak zrobię zdjęcie wrzucę na przepisy. Mówię Wam. Rewelacja!
Zaczęłam się zastanawiać i przypominać sobie jak było to kiedy ważyłam 84kg. Żałuję, że tego sobie nie opisałam, bo faktycznie zaczynam zapominać. Choć... ostatnio pewne rzeczy zaczynają wracać. Ociężałość, drętwienie rąk w nocy, bóle kręgosłupa. I to uczucie, że znowu nie mam co na siebie włożyć - to już nieodłączny element zimy w moim wykonaniu. Kupowanie byle czego - bo nie ma rozmiaru, a zresztą po co, skoro i tak gruba jestem.
KURCZE! NIE CHCĘ TAK!
W kwietniu idę na wesele. Nie chcę biegać po 100 sklepów żeby kupić coś w miarę ok na mój rozmiar. Chcę biegać po 100 sklepów, żeby kupić coś mega ekstra :)
MllaGrubaskaa
23 stycznia 2014, 06:37Jak się postarasz to do kwietnia ładnie schudniesz :))