Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie mam już ochoty ....


Nie mam się czym pochwalić, nie będę po raz kolejny startować - już za późno. Powiem jedynie że nie mam ochoty na nic: na swój ślub, na życie, na wakacje, na wstawanie z łóżka, na wychodzenie z domu, na myślenie i na czucie.Od wszystkiego da się uciec,,,,ale nie od siebie. 13 ślub - mój, a ja mam ochotę zrobić cokolwiek żeby go odwołać...jak to mówią wszyscy " to tylko jeden dzień" - szkoda tylko że wspominany przez całe życie. 

Nie rozumiem dlaczego nie dałam rady się zmobilizować, czemu pomimo ciążącego od półtora roku terminu potrafiłam przytyć 20 kg zamiast schudnąć :( Nie mam ochoty żyć. Nie mogę na siebie patrzeć, a myśl o ślubie wywołuje tylko moją rozpacz.

  • Hipopotam2014

    Hipopotam2014

    9 maja 2017, 21:50

    Przejmujesz sie jakimiś zasranymi zdjęciami. Nie musisz ich wieszać po całym domu. Potem schudniesz i będziesz wieszać zdjęcia z waszych rocznic tam gdzie jesteś zgrabna. Jadłaś bo miałaś stresa i tyle. Życze powodzenia i żeby kiedyś ci sie udało. Ja od 20 lutego schudłam 12 kilogramów i czuje sie jak inny człowiek, 12 jeszcze przede mną.

  • fitnessmania

    fitnessmania

    8 kwietnia 2017, 10:54

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • metr68

    metr68

    25 lipca 2015, 23:01

    Miałam to samo przed ślubem a po jeszcze gorzej przytyłam niestety zdjęcia pozostały i nie mogłam na nie patrzeć, ale z czasem mi to przeszło i teraz nie wspominam tego najgorzej jak wyglądałam, tylko sukienkę miałam naprawdę niekorzystną.. Ślub mnie też nie zmotywował aby schudnąć choć był olbrzymią motywacją. Nie potrafiłam tego zrozumieć i nie potrafię czy to słaba wola, czy jakiś inny mój problem ale jestem bardzo na siebie za to zła, że wtedy się nie ogarnęłam.

  • majeczka08

    majeczka08

    21 maja 2015, 09:57

    Nie mam wątpliwości co do ślubu, tylko dołuje mnie fakt że jest to dzień o którym wspomina się całe życie, a ja za każdym razem na zdjęciu będę wyglądać źle. Nie jestem pustą babą, której nie obchodzi miłość i inne ważne rzeczy w dniu ślubu tylko ona jak to dziewczyny sugerujecie. I nie - nie ma innych powodów.

  • marzenciag5

    marzenciag5

    20 maja 2015, 20:17

    Nie możesz tak myśleć, w życiu nie jest przecież najważniejszy wygląd tylko serce, charakter, zdrowie. Twój narzeczony Cię kocha akceptuje, może czas zaakceptować siebie, trudno wyglądamy jak wyglądamy trzeba z tym żyć. Mam nadzieję że dzień Twojego ślubu będzie najpiękniejszym dniem w Twoim życiu :-)

  • MinusPlus

    MinusPlus

    20 maja 2015, 13:52

    ja bym odwołała ślub, każda kobieta chce wyglądać wtedy pięknie a przy takiej posturze to raczej nie realne, poza tym jak ślub Cie nie zmobilizował do schudnięcia to znaczy że wcale Ci te kg nie przeszkadzają ;)

  • kociontko81

    kociontko81

    20 maja 2015, 13:21

    Dokladnie to samo pisalas w lutym. Wiem ze Ci ciezko ale to TY musisz cos z tym zrobic ( zadna z nas nie traci tu kg od marudzenia tylko od ciezkiej pracy!!!). To TY musisz jesc zdrowo i to TY musisz zaczac sie ruszac. Widac ze chlopak kocha cie jak wazysz ponad 80 kg i to tylko sie cieszyc i zaczac walczyc dla Siebie. Duzo sily do cwiczen. Pozdr.