Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
CHORY CHŁOP=MASKARA


Moja Maja bardzo chora gorączka po 40 stopni od czwartku, nie potrafimy jej zbic, udaje sie do 37,5-38 i znów rośnie-jest tak osłabiona że serce mi sie kraje....skąd te paskudne wirusy się biorą i czemu te łajdaki z pod sklepów nie chorują tylko dzieci???Siedzę w domu i BARDZO pilnuje sie z jedzeniem-byłam w tamtym tygodniu u dietetyczki a w 14 lutego mam kontrole-fajna wizyta trochę rzeczy mi uświadomiła a myślałam ze wiem wszytko na temat odchudzania.
Okazało się ze mam bardzo dużo wody zatrzymanej i że głównym winowajcom mojego przytycia w ostatnim czasie są tabletki antydepresanty i hormony -antykoncepcja..razem dało mieszankę wybuchową.-bardzo żałuje ze je brałam mogłam powalczyc jakos inaczej z ta deprechą ale cóż madry polak po szkodzie....

Już nie moge sie doczekac wiosny -obiecałam sobie w tym roku wiecej zacząc jezdzic na rowerze...brak mi teraz tego ruchu okropnie, niby jest ta bieznia i zajecia dwa razy w tygodniu, ale to cały czas mało.

I tyle z pola bitwy-nadmienie że pan dzis tez rozpoczyna chorowanie-po jednym dniu stwierdzam ze Maja nie dała mi tak popalic od czwartku jak on przez dzis-Boze czemu te chłopy takie okropne jak chore???POMOCY
  • aniolek50

    aniolek50

    7 lutego 2011, 09:38

    Jula też w styczniu od czwartku do poniedziałku miała 40 stopni dawałam jej nurofen nic nie pomagało dopiero po pyralginie w tabletkach małej zeszła temperatura ale nie obyło sie bez antybiotyku. A chłopy jak są chore to szkoda gadać. Trzymaj się dzielnie dużo zdrówka dla małego aniołka

  • bajeczka675

    bajeczka675

    6 lutego 2011, 23:31

    Moja córcia w styczniu też miała po 40 stopni i dopiero po antybiotyku zaczeła spadać i to po paru dniach. Współczuję, nie ma nic gorszego jak chore dziecko, no może chory chłop, tylko, że dziecku współczujesz i ci go żal, a chłopa masz dosyć jego zrzędzenia. Ja kiedyś po antykoncepcji przytyłam w parę miesiecy 8 kilo. Ale te kobity musza się truć tymi tabletkami. Pozdro.

  • klemensik

    klemensik

    6 lutego 2011, 10:37

    Współczuję córci tej choroby. Moje też chorują na zmianę. A chory chłop? MASAKRA. Co do leków. Na antydepresantach przytyłam swego czasu 6 kg i dopóki nie przestałam ich brać, to za nic nie mogłam ich zrzucić. A po tabletkach anty też jakoś tyłam. I jeszcze okropnie powodowały u mnie wahania nastrojów. Tak więc koło się zamyka. Najwyżej chłopcy będą mieli siostrę:) A co do ruchu. Wczoraj wyciągnęłam steper i ćwiczyłam.... 2 minuty. Tez MASAKRA.