to ze mnie nie ma to nie znaczy ze nie walcze-mam troche kłopotów z psychą ale jakos dam rade, po nartach we Włoszech 17 marca mam kontuzjowane kolano i nie moge cwiczyc ba nawet chodzic nie za bardzo mogłam, to zniweczyło moje plany biezni i cwiczen i chudniecia, ale juz sie ogarnełąm, od 20 dni nie jem nic po 18, prawie wcale słodkiego i duuuzzzo pije wody dzieki temu mimo ze nie cwicze to nie tyje a nwe schudłąm 2 kg . gorac który u nas zapolował troche mnie wkurza wszytko mnie obciera poce sie jak swinka wiekszosc letnich szatek za małą widac kazda bułke i wałek łtuszczu , wole wieosne i pogode w garnicach 20s topni. ogólnie nastrój raczej do bani jak widac i słychacok ide czytac co u was
joowi
2 maja 2012, 16:43no to laska jest jeden sposób na te problemy z nastrojem - wracaj tu do nas i pisz co Ci na sercu leży, bo wiesz...tutaj zawsze ktos na Ciebie czeka jakbyś nie pamiętała ;)
pikula
2 maja 2012, 15:20trzymaj się i nie dawaj pesymistycznym myślą ! Pozdrawiam !
klemensik
2 maja 2012, 11:14Wytrwałości życzę, czytam i wspieram!!!