Maja wstała i nic jej nie jest-ciesze si epewnie ale ale nie wiem co to było.
Ale sie zdenerwiłam pojechałam na cwiczenia a tam dzis nie ma bo jutro jakies egzaminy dzieci pisza i na sali stoly są rozłożone,no to wróciłam,szkoda bo zawsze w grupie razniej sie cwiczy.Teraz czekam na tesciową-HUURRRA-A JAK WYJDZIE MIEJMY NADZIEJE ZE SZYBKO TO POCWICZE NA STEPERZE BO TROCHE SIE PRZYKURZYŁ OSTATNIO.
joowi
4 marca 2009, 11:55Buhahaha usmialam się z przysmaku teściowej :)) a papier toalet. natarłas pieprzem? :D:D Dobrze że malutkiej przeszło! Może to nie od wody, ani przewiania po basenie. Zdaża się. A ma juz wszystkie ząbale? wazne że poszła sobie temperatura.
Beatriss
3 marca 2009, 20:26te tesciowe :) zycze milego wieczorku :P A Twoje marzenie kiedys sie spelnie :P Buzikai dla malej :*
cream26
3 marca 2009, 19:55ale sie usmialam,ja na szczescie nie musze sie spodziewac wizyty tesciowej :D A ten steperek lepiej troszke odkurzyc.Udanego wieczorku zycze =)
kapsell
3 marca 2009, 19:50Widze ze strasznie lubisz wizyty tesciowej hehe:) zeszycikow to mam jak dobrze policzylam z 6. Za kazdym razem gdy postanawiam sie odchudzac taki zeszycik prowadze. Teraz to bym musiala miec taki zeszycik wieszany na szyi zebym nie musiala co chwile biegac do szuflady i zapisywac co zjadlam:))) Masz racje, idzie wiosna i trzeba jakos wygladac a po wiosnie bedzie lato a z waga 77 nie bede sie dobrze czula