Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WTOREK


Cieżko znosze ten@@@, cały ten miesiac był kiepski jesli chodzi o babskie sprawy: owulacje odczuwałam jak nigdy, puchłam źle się czułam, wcinłam co sie dało, potem 1,5 tyg przed @@@ kociokwik był na maksa sama nie wiem co sie ze mna działo, no a teraz jak juz w końcu jest@@@ to boli jak cholera. Mam raczej wysoki prób bólu ale ten obecny mi doskiwera. W domu bałagan wczoraj nie miałam siły ogarnąć,dzis niestety tez czasu mało. Jedziemy o 12.00 z Majeczką do ortopedy -mam troche obaw ale nie chce panikowac na wyrost. Zaczeła nam kuleć i czasem mówiła że ją nózki bolą, po wnikliwej obserwacji wydaje nam sie ze ma jedna nóżkę krótszą. Ona jak miała 3 miesiace to chodziłam z nia na rehabilitacyjne masaże gdyż była przechylona na prawa stronę, taki pół księżyc. Wyszła z tego ale może jakieś komplikacje pozostały? nie wiem zła jestem tylko na swojego pediatre, bo uważam ze powinnien mnie uświadomic ze po takim wygieciu mogą pozostac" pamiatki" Każdy pyta: a na bilansie dwulatka nie zauwazyli??? Niestety bilans dwulatka wygladał tak że lepiej zeby go nie było. pani pielegniarka nie lekarz spytała ile waży ? zmiezyła i zapytała czy wszystko ok. ot cały bilans. Ja raczej nie naleze do panikujacych matek ale to kulenie juz mnie niepokoi, tak wiec dzis plan jest.


 A z dietowego frontu wiadomosci raczej ok, był grzech w postaci pączka, () jakims cudem w domu sie znalazł to go do kawy wchłonełam wieczorkiem, bez cwiczen :bo boli zbyt mocno.
  Dziekuje za komplementy, miłe ale jakoś sexi sie ostatnio nie czuje, nie moge zapanowac nad twarzą-gorzej jak u dojrzewajacej nastolatki.

   To by było tyle na wtorkowy poranek złota mysl na dzis dla was i dla mnie:

DOBRO JEST DOOKOŁA CIEBIE I NIE JEST TYLKO TWOJA WŁASNOŚCIĄ.
JAK CIEPŁO SŁOŃCA, PIEKNO KWIATÓW I BŁĘKITU NIEBA.
 DOBRO NIE LUBI SAMOTNOSCI-ROZKWITA POSRÓD WIELU LUDZKICH SERC. ZRESZTĄ TO NATURALNY LUDZKI ODRUCH ,ZE KIEDY ZDARZY NAM SIE COS DOBREGO, Z RADOSCIĄ CHCEMY SIE TYM PODZIELIC Z INNYMI.
UKRYWANE ZAZDROŚNIE DOBRO UMIERA I STAJE SIE BEZ WARTOŚCI.


      
  • joowi

    joowi

    25 sierpnia 2009, 21:01

    No i jak tam po wizycie? Niestety lekarze są pieprz...mi dupkami a to my rodzice musimy robić doktoraty z medycyny żeby wiedzieć co dziecku moze być... szara rzeczywistość... albo dasz w łapę albo poszukasz sobie przyczyny sama. U mojego pediatry w zasadzie dzieciaki przyjmowane są na akord...i tez już sie boję tego bilansu. W każdym razie mamuśka nie martw się! Czekam na wiadomości.

  • Inti77

    Inti77

    25 sierpnia 2009, 13:02

    Rzczywiscie najlepiej podejsc do tego spokojnie ale nie lekcewazyc,ja jak bylam mala nosilam gorset ortopedyczny , teraz tez mam minimalne obnizenie prawej strony, generalnie tego nie widac ale kto sie zna to sie dopatrzy. rehabilitacja moze zdzialac cuda, dlatego walcz o wszystko co potrzebne dla MAjusi, pa! p.s. Slodkei te wasze zdjecia... :)

  • marina69

    marina69

    25 sierpnia 2009, 10:02

    wiem ,zycie czasem jest do D....!!ale trzeba zyc dalej !!!!nie panikuj bo i tak to nie pomoze !!!zrob tak jak napisalas ,mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze!!!!trzymaj sie !!!pa

  • pikula

    pikula

    25 sierpnia 2009, 09:06

    no ja przed @@ więc strasznie drażliwa jestem !! ostatni tydzień wakacji muszę się opanować ! Mówiłam Ci że masz naimię jak moja siostra Sylwia !!! Pozdrawiam i mimo woli udanego dnia dobrych wieści u ortopedy i mało bólu!!