Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
misja na styczeń


Wprawdzie dzien kanapowy, ale z reguralnymi posiłkami i wieczornym treningiem 30 min chodakowskiej i 30min bieżni.  Postanowiłam co miesiąc dodawac sobie jakąś misję do spełnienia, chodzi o to ze jak polegne na innym polu to w tej kwestii musze wytrwac bez dwóch zdan, po miesiącu powinna ona byc juz nawykiem wiec on zostaje , i dodam następny. Takim sposobem małymi kroczkami dojde do celu- a on to
 69 kg w czerwcu. dzis jest niestety 79kg. 

MISJA NA STYCZEN ZERO NIC PO GODZ 18.00 -burczy mi w brzuchu i myśli krążą w koło jedzenia, ale nie nie nie, wiem ze pierwsze dni najgorsze ale dam rade-ktoś sie podłączy??? będziemy liczyc dni 1/31 zaliczony.
  • joowi

    joowi

    2 stycznia 2014, 20:30

    Przylaczylabym sie ale na nockach ciezko bedzie ;) wiec mocno trzymam kciuki za Twoje wieczory :)

  • gachew

    gachew

    2 stycznia 2014, 17:28

    Ja chcę w tygodniu nie jeść slodyczy. Postaram sie nie jeść po 18. Ćwiczę codziennie, 40 min roweruję. I postanowiłam chudnac 1 kg miesięcznie, by za rok o tej porze być 12 kg lżejsza. Powodzenia! :-D

  • Weronika.1974

    Weronika.1974

    2 stycznia 2014, 12:47

    ja się staram jeść ostatni posiłek tak do 19, góra 19:30 :-) Mamy podobną wagę, to co ścigamy sie????

  • MiLadyyy

    MiLadyyy

    2 stycznia 2014, 11:23

    Padniesz nie jedząc po 18 :) (będę złośliwa wybacz) i kto podniesie 80kg z podłogi :P jedz kolację 3 godziny przed snem ;) raz, ze nie umrzesz z głodu, dwa to nie padniesz z braku siły i oszczędzisz kregosłupa chłopowi... ach te nasze prawie 80 na wadze... ;) buziaki

  • marina69

    marina69

    1 stycznia 2014, 22:04

    Hej,mi jest latwiej mniej jesc jak cwiczyc,ale widze ze u Ciebie odwrotnie .Powodzenia pa