Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec wszytkiego co grzeszne


rano obudziłam sie z silnym postanowieniem poprawy. Grzechy wczorajsze i przedwczorajsze i te przed przed idą w zapomnienie, naprawiona rozpoczynam dzien. Zawiozłam Majeczke do przedszkola i po drodze w formie rozgrzewki wbiegłam na 4 pietro zaniesc babci gazety, teraz jestem po lekkim sniadanku(płatki z biobłonnikiem i z mlekiem) pisze do was ,robie prze;ewy  i jazda na bieznie, a potem mam zamiar cały calanetiks odwalic-ach ale bedzie zadyszka.Może tym wysiłkiem @@@przyspiesze??? Wczoraj poczytałam duzo o fazach księzyca i tak np.dzis o 8.30 jest pełna i ksiezyc w znaku blizniat od 15.00 co to oznacza ? mianowicie jesli chodzi o jedzenie to organizm w tym znaku dopomina sie o tłuszcz,wiec powinysmy go dzis szczególnie unikac.teraz warto zdecydowac sie na potrawy wieloskładnikowe. unikajmy kawy czy mocnej herbaty,bo te napoje podrazniaja zoładek i zwiekszaja łaknienie.ograniczmy jedzenie masła i smietany.  w pełnie mamy zwiekszone łaknienie, ale np. tuz po niej czyli teraz od 2 grudnia do 16, jest ksiezyc malejący i wtedy jest nam łatwiej chudnąc bo organizm mniej przyjmuje z kalorycznych potraw,odwrotnie jest przy ksiezycu rosnącym.

 naprawde bardzo ciekawa ksiazka jest mnóstwo rad i porad nie tylko kulinarnych ...
dla zainteresowanych  tytuł to-poradnik księzycowy (izabela podlaska i miłosława krogulska)
   i to by było na tyle na dobry poczatek-całuje was grudniowo i pamietajcie mikołaj patrzy czy nie grzeszymy a jak nie to na pewno przyniesie nam piekny prezent 6 grudnia-pare deko mniej....


p.s jowii ksiazka pt strefa cienia boska-juz zamówiłam jej pierwsza czesc jak chcesz to ci potem pozycze
  • nextavenue

    nextavenue

    2 grudnia 2009, 21:32

    mi juz od kilku miesiecy nic nie spadlo , najwyzej uroslo, wiec moze teraz sie uda :))...wzielam sie za cwiczenia, wiec moze cos ruszy...

  • pikula

    pikula

    2 grudnia 2009, 20:30

    walczymy walczymy do świąt ! Pozdrawiam !!

  • bajeczka675

    bajeczka675

    2 grudnia 2009, 13:21

    Ja też rano wstaje z postanowieniem poprawy a w miarę jak upływa dnia to postanowienie maleje i tak śniadanie małe, obiad też, a wieczór i kolacja tragedia i znów następnego dnia mówię sobie koniec z grzeszkami kalorycznymi. Fajnie, że teraz księżyca będzie ubywać, a razem z księżycem i mnie, to widzę że jest szansa na to żebym schudła HIHI. Nie nawidzę pełni, dobrze że już przechodzi, bo nie mogę spać po nocach, a mąż jest nerwowy, ale znowu teraz będę spała jak dzidziuś a mąż będzie łagodny jak baranek. Całuski kochana. Pa.