Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spacery z dzieckiem


to skakanie nawet mi dzis niezle poszlo ;P za to zjadlam jogurt po godz 20 ;/

w ciazy duzo spacerowalam, moze dlatego nie przekroczylam magicznych 10kg na plusie do 9 miesiac ;) myslalam, ze po porodzie bede spacerowac z wozkiem, ze to pomoze mi zgubic kilogramy, mialam obcykane trasy itp...no ale, moje dziecko ma alergie na wozek, grzecznie w nim siedzial tylko jak spal, i tylko do drugiego miesiac zycia, pozniej za chiny nie chcial siedziec, ani w gondoli, ani w spacerowce, ani w foteliku samochodowym, nic tylko go nosci i nosci...w nosidle chodzilam na krotkie spacery, ale nie na wiecej niz 30 minut, nie dawalam rady, plecy bolaly od noszenia, moze w chuscie byloby wygodniej, ale jakos wtedy nie pomyslalam o tym , a dzis nie jest do tego przyzwyczajony i nie da sie uwizac, wiec spacery spedzamy krecac sie wokol smietnika i grzebiac patykiem w jednej dziurze :/  swoimi drogami musi chodzic i to na wlasnych nozkach....

matki, ktorych dzieci siedza w wozkach...nawet nie wiecie jakie macie szczescie....

  • majka1525

    majka1525

    12 kwietnia 2016, 21:25

    krokomierz to dobra sprawa!!! i taki icznik, ile sie spalilo w ciagu dnia kalorii! o !

    • Gosia8106

      Gosia8106

      14 kwietnia 2016, 18:04

      właśnie wykukałam że na allegro, że takie kosztują tylko kilka złotych!!!

  • Gosia8106

    Gosia8106

    12 kwietnia 2016, 11:41

    wiesz - zastanawiam się nad kupnem krokomierza, czy czegoś takiego - podobno są aplikacje do telefonów - są też tabele, które informują czy jesteś dość aktywna by schudnąć. Muszę to rozgryźć, dam znak!